Quantcast
Channel: Ogród przydomowy - blog ogrodniczy, uprawa warzyw
Viewing all 296 articles
Browse latest View live

Szaleństwo zakupu nasion - jak z nim walczyć?

$
0
0
Zbliżająca się wiosna daje mnóstwo energii, którą ogrodnicy wykorzystują na bieganie po sklepach z nasionami. Kiedyś potrafiłam kupić ich ogromną ilość, wydać fortunę, a w ostateczności kończyło się to wyrzuceniem paczuszek do kosza, bo termin ważności dawno minął. Dziś do zakupów nasion podchodzę zupełnie inaczej. Jak? Trzymam się zasad, których nauczyłam się przez ostatnie lata.

zakup nasion, ogród przydomowy


PLAN SIEWU TO PODSTAWA


Zwykłe tygodniowe zakupy w markecie, wyłożyli właśnie dział ogrodowy z ogromną ilością nasion. I jak tu nie kupić? Biorę to, jeszcze to i tamto. Będąc przy kasie okazuje się, że mam 15 paczuszek nasion w ręku. Ale czy tak naprawdę wszystko wysieję? Takie kupowanie oczami to marnotrawstwo towaru i pieniędzy, ale dojście do takiego wniosku zajęło mi sporo czasu.  Dziś bez przygotowanego planu wysiewu nawet nie pomyślę o zakupach.

KUP TYLE, ILE WYSIEJESZ


Jak już wpadłam w wir zakupów nasion to nie mogłam przestać. Wiosną, siadając z koszykiem paczuszek w ręku, z przerażeniem stwierdzałam, że wszystkiego nie wysieje. To frustruje najbardziej! Ja tego nie wysieję? Ja?! I upychałam ziarenka zbyt blisko siebie, przez co roślinki rosły za gęsto. Nie wszystko udało mi się poprzerywać do tego stopnia, by plon był zadowalający.
Dziś wiem jakie nasiona posiadam, co muszę dokupić i czego potrzebuję. Wiem też ile ziarenek zużyję.


WYBIERAJ MĄDRZE


Parę lat temu niczego nieświadoma zakupiłam parę paczek nasion w sklepie ogrodniczym. Oczywiście wszystko w pośpiechu, bo kolejka działkowiczek za mną. Dopiero otwierając jedno z opakowań bezpośrednio przed wysianiem, wypadły mi na rękę nasiona o kolorach tak ostrych, że aż raziły mnie w oczy. Po przeczytaniu etykiety, złapałam się za głowę. Po co ja uprawiam własny warzywnik, żeby pakować w niego chemię? Miarka się przebrała! Od tego momentu zainteresowałam się zagadnieniem uprawy nasion i zaczęłam robić zakupy uważniej. Wiem, czego chcę i czego żądać od sprzedawcy, a do sklepu ogrodniczego wchodzę, gdy nie ma ogromnej kolejki.

Zapraszam Cię do przeczytania postu, który napisałam jakiś czas temu OGRÓD ZA GROSZE - ZAPRAWIANIE NASION

zakup nasion, ogród przydomowy


OD PRODUCENTA NAJLEPIEJ


Nasiona najczęściej kupowałam w markecie lub sklepie ogrodniczym. Jakieś 3 lata temu zaczęłam szperać internecie w poszukiwaniu pewnego producenta i okazało się, że prowadzi on sklep on line. Ceny były naprawdę niskie, wybór ogromny i mogłam spędzić na wyborze tyle czasu, ile potrzebowałam. A jeszcze przesyłka była darmowa powyżej określonej kwoty zamówienia.
Zwracajcie uwagę na gramaturę sprzedawanych paczuszek, które są dostępne w marketach. Często niska cena wynika z małej liczby ziarenek.

 

ODDAJ NIEPOTRZEBNE


Będąc w ciąży ograniczyłam uprawę warzywnika do minimum i nie robiłam rozsady w domu. Przebierając zapas nasion, zdałam sobie sprawę, że mam ich naprawdę sporo (otrzymuję paczki nasion od sklepów i producentów) i wiele z nich na pewno się zmarnuje. Wpadłam na genialny pomysł, rozdając Wam paczuszki, właśnie tu na blogu. W moim najbliższym otoczeniu nie ma takiego zapalonego ogrodnika jak ja, więc nie mam kogo uszczęśliwiać na miejscu. Dobrze, że jesteście ;)
Nie kupuję ogromnych ilości nasion. Jestem realistką. Znam swoje możliwości. Jeśli wiem, że z czegoś nie skorzystam, daję to innym.


PRZETERMINOWANYCH NASION NIE MUSISZ WYRZUCAĆ


Jeśli okazało się, że masz jednak jakieś przeterminowane nasiona - nie wyrzucaj ich. Zasiej na uboczu warzywnika lub na rabatach kwiatowych. Akurat może się okazać, że będzie z nich niezły plon ;)


zakup nasion, ogród przydomowy

A Ty masz jakieś zasady, którymi kierujesz się przy wyborze nasion? Podziel się z nimi w komentarzu ;)
A kto poddaje się szaleństwu zakupu nasion? Łapka do góry ;)
 


Targi Garden Expo

$
0
0
Imprezy ogrodnicze  to ogromna dawka inspiracji, możliwość pogłębienia wiedzy o roślinach, sprzętach, narzędziach i nowinkach technologicznych. To szansa na spotkanie bratnich dusz, możliwość rozmowy czy podjęcia dyskusji. To miejsce dla Ciebie ;)

Garden Expo, ogród przydomowy

W dniach 16 - 17 marca br. w G2A Arena w Jasionce koło Rzeszowa odbędą się Targi Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Garden Expo. Stoiska czołowych producentów i ciekawie zaaranżowane ekspozycje wystawiennicze oraz konferencje to ogrom inspiracji dla ogrodomaniaków.

Garden Expo to targi powstałe  z myślą o miłośnikach zieleni. Nowe trendy i produkty, innowacyjne rozwiązania, oryginalne odmiany roślin, narzędzia, maszyny i akcesoria do pielęgnacji ogrodu, a także przegląd szkółek roślinnych oraz firm związanych z branżą florystyczną i architekturą ogrodową to atrakcje drugiej edycji rzeszowskich targów ogrodniczych. 

W trakcie dwóch dni zwiedzający mogą nie tylko zobaczyć, ale również zakupić produkty oferowane przez producentów i dystrybutorów działających w branży ogrodniczej oraz poradzić się ekspertów.

 Podczas targów Garden Expo nie zabraknie również prelekcji związanych z tematyką ogrodniczą. Oto tematy:
  • "Parki kieszonkowe w miastach" - dr inż. architekt krajobrazu Agata Gajek
  • "Nowe możliwości ochrony i pielęgnacji bukszpanu" (część 1i 2)  - Michał Sobota
  • "Zioła w życiu człowieka" - dr inż. Paweł Wolański
  • "Pożyteczne organizmy w naszych ogrodach" - dr inż. Tomasz Olbrycht
 
    Garden Expo, ogród przydomowy
    godziny otwarcia 10-18

    Więcej informacji na:


    Lubisz spędzać czas na imprezach ogrodniczych?

    Ja uwielbiam poznawać osoby, z którymi mogę podzielić się swoją pasją, wymienić zdanie, podyskutować. Na takich imprezach nigdy nie opuszczam prelekcji związanych z tematyką ogrodniczą ;)
    Garden Expo, ogród przydomowy

    Pierwsze prace w ogrodzie

    $
    0
    0
    Słoneczna pogoda przyciąga do ogrodu już w lutym, choć wiem, że w tym przypadku potrafi być złudna. Do pierwszych prac ogrodowych podchodzę spokojnie, bez ekscytacji i pośpiechu, ale zgodnie z moimi planami z organizera ogrodowego. Zobaczcie co zrobiłam już w ogrodzie ;)


    Trochę późno, bo dopiero w lutym wzięłam się za pobielenie drzewek owocowych. Ale lepiej późno niż wcale. Konsystencja mieszaniny wyszła idealna, tzn. na 1kg wapna dałam 1l wody. Wapnowanie stosuje się nie tylko, by ochronić pień przed uszkodzeniami, ale też zostają przykryte nim szkodniki.

    W pierwszą niedzielę marca, mimo zimna, wybraliśmy się do ogrodu na podcięcie jabłoni i śliwy. W zeszłym roku za bardzo odmłodziliśmy nasze jabłonie, bo nie pokazało się na nich ani jedno jabłko. Teraz przycięliśmy je książkowo, czyli wycięliśmy wszystkie gałązki nachodzące na siebie oraz te na szczycie. Co do śliwy to muszę jeszcze zagłębić się w tym temacie, bo mam wrażenie, że musielibyśmy skrócić ją trochę od góry. Wycięliśmy za to wszystkie gałęzie wchodzące wewnątrz tak, aby do każdego miejsca dochodziło światło. 


    W tym roku chcę również pracować w ogrodzie codziennie po godzince, oczywiście, gdy pogoda pozwoli i dziecko będzie współpracować. Póki co od poniedziałku ogarnęłam przedogródek i nową rabatę (której Wam jeszcze nie pokazywałam), przycinając hortensje i wyrywając pojedyncze chwasty. Zabrałam się też za  czyszczenie rabaty cienistej. Usunęłam suche badyle rozchodnika, liście konwalii, paproci i lilii oraz wzięłam się za wyrywanie komarzycy. Posadzenie jej w tym miejscu było wielką pomyłką. Po pierwsze nie prezentuje się tam dobrze, a po drugie za bardzo się rozrasta. Wiosną rabata cienista zostanie przeorganizowana, bo zrobił się na niej duży bałagan. Czeka mnie sporo przesadzania i wizyta w centrum ogrodniczym (choć Mąż jeszcze o tym nie wie).


    Porządkując rabatę cienistą natknęłam się na siewkę sosny. Musiała przyjść z korą albo szyszkami, które wysypałam w zeszłym roku. Gdy zrobi się cieplej przesadzę ją do doniczki i poczekam aż trochę podrośnie, by potem zajęła honorowe miejsce na przyszłej rabacie leśnej. Gdybym ją teraz posadziła w miejsce docelowe to na 100% Mąż by to maleństwo skosił.


    Po ogarnięciu rabaty w cieniu zaczęłam sprzątać rabatę pod płotem. W tym miejscu rośnie dosłownie wszystko co nie zmieści się gdzie indziej. Ona chyba nigdy nie dojdzie do ładu i składu. Niestety ta rabata łączy ze sobą trzy stanowiska: słoneczne, w cieniu i półcieniu. A i też chyba za dużo chciałabym tu zmieścić. Mimo, że jest na niej wiele roślin, większość niepasujących do siebie to i tak ją lubię, między innymi dzięki przebiśniegom.


    Przede mną dokończenie sprzątania rabaty pod płotem, usunięcie chwastów przy patio i przygotowanie warzywnika . Oby tylko pogoda dopisała, bo ostatnio deszcz przepędził mnie z ogrodu.


    Pierwsze prace w ogrodzie już wykonane?
    Pochwalcie się co zrobiliście?


    Tanie rośliny do ogrodu cz.1 – krzewy liściaste

    $
    0
    0
    Ostatnio pisałem o sadzonkowaniu, czyli jak własnymi siłami rozmnożyć rośliny do ogrodu. Jednak, aby tego dokonać  należy posiadać egzemplarze mateczne. Co kupić, by nie zrujnować domowego budżetu? W tym artykule znajdziesz gatunki, które nie kosztują wiele, są łatwe w uprawie, ale i efektowne. 


    KRZEWY LIŚCIASTE TANIMI ROŚLINAMI DO OGRODU


    Krzewy liściaste, to pierwsza grupa roślin jaka mi przyszła na myśl, zaraz po tym jak przyszedł pomysł na wpis. Dlaczego? Tworząc ogrody, sadzimy coraz mniej iglaków, a więcej krzewów i roślin kwitnących. Krzewy liściaste są też jednymi z tańszych roślin do kupienia do naszego ogrodu.
    Wśród tej grupy roślin najlepiej sprzedają się:

    Dereń biały


    Popularne odmiany mają czerwone pędy, które dekoracyjne są również zimą; ozdobny jest głównie z zielonobiałych liści. Dostojnie wygląda z daleka i z bliska, rośnie szybko. Kwitnie na biało, raczej niepozornie. Barwny akcent liści jest wystarczająco dekoracyjny, aby znalazł się w każdym ogrodzie. Cena za ładnie rozkrzewiony egzemplarz w 2l doniczce w sprzedaży detalicznej przeważnie nie przekracza 10zł.


    tanie rośliny, krzewy liściaste, tanie krzewy, ogród przydomowy

    tanie rośliny, krzewy liściaste, tanie krzewy, ogród przydomowy


    Tawuła japońska


    Kolejny krzew liściasty, którego cena oscyluje w granicach 10zł. Przy tym gatunku dostępność odmian jest większa niż u derenia białego. Są odmiany niskie do 20cm jak Little Princes, oraz wyższe nawet do 1m różniące się kolorem liści, pierwsze wiosenne -mają jaskrawe barwy od żółtej przez pomarańcz po czerwony. Krzew nie ma dużych wymagań, dobrze znosi suszę. Zaleca się jedynie przycinanie 2-3 razy w sezonie. Po każdym cięciu na nowych pędach znów pojawią się jaskrawe liście, a różowe kwiaty - latem.

    tanie rośliny, krzewy liściaste, tanie krzewy, ogród przydomowy
    źródło Pixabay

     Pęcherznica kalinolistna


    Odmiany nielicencyjne(odmiany, które można rozmnażać bez uiszczenia opłaty licencyjnej)również można kupić do 10zł w detalu. Krzew rośnie szybko, nie ma specjalnych wymagań, nie wymarza, lubi cięcie. Ozdobny jest również z liści jak powyższe gatunki. Wyróżnia się odmiany o liściach zielonych, żółtych i czerwonych. Te ostatnie są najbardziej chodliwe. Młode liście są intensywnie czerwone, później w zależności od odmiany, mogą delikatnie zielenieć lub ściemnieć do koloru ciemnoczerwonego. Jeśli chodzi o zabarwienie czerwone, kwiat można uznać za dekoracyjny, biały na tle ciemnych liści ładnie wygląda. Przy odmianach zielonych i żółtych, kwiat jest mało widoczny. Ciekawie i kontrastowo wygląda zestawienie roślin o ulistnieniu czerwonym i żółtym.

    tanie rośliny, krzewy liściaste, tanie krzewy, ogród przydomowy
    po lewej pęcherznica luteus


    Berberys


    Należy do dużej grupy krzewów liściastych. Ozdobny głównie z liści, o różnym pokroju od płożącego-okrywowego, przez kolumnowe, kuliste po krzaczaste. Kolory liści od żółtego, przez zielony, pomarańczowy, czerwony, purpurowy, fioletowy… i w różnych wariantach jak np. ‘Gold Ring’, którego czerwony liść ma piękny pierścień na brzegach. Berberys jest łatwy w utrzymaniu, choć niektóre odmiany lubi zaatakować mączniak. Dobrze znosi suszę, można ciąć go cały rok. Przy kupnie należy zwrócić uwagę na docelowy rozmiar danej odmiany, bo małe sadzonki wszystkich odmian wyglądają podobnie.Jednak Atropurpurea nie cięta bez problemu osiąga 3m. Jeśli mamy mało miejsca powinniśmy wybrać odmiany karłowe lub półkarłowe, ewentualnie kolumnowe. Jeżeli sprzedawca nie zna odmian, które posiada to nie podejmujcie się zakupu, bo duży krzew, silnie rosnący, może przysporzyć wiele problemów.

    tanie rośliny, krzewy liściaste, tanie krzewy, ogród przydomowy
    berberys gold ring

    tanie rośliny, krzewy liściaste, tanie krzewy, ogród przydomowy
    berberys orange rocket

    Wszystkie wyżej wymienione gatunki wymagają stanowiska słonecznego, ewentualnie lekki cień, np. o zachodzie lub wschodzie słońca. Berberys o czerwonych liściach w cieniu stanie się zielony. Pęcherznica o czerwonych liściach się nie wybarwi. Jedynie dereń lepiej znosi cień, ale będzie dużo rzadszy niż na stanowisku słonecznym.
    Oczywiście tanich krzewów jest więcej jak forsycja, pięciornik, irgi, jednak wymienione przeze mnie gatunki to ścisła czołówka sprzedawana w moim centrum ogrodniczym i ogrodach z małym budżetem, które zakładam. Są to gatunki, które wprowadzają kolor przez cały sezon, a niektóre z nich jak dereń są piękne również zimą. Nie wymarzają, nie atakuje je mszyca jak, np. wierzbę Hakuro, a berberys nawet jak go zasuszymy i straci wszystkie liście, po podlaniu jest wstanie odbić na nowo.


    JAKI ŻYWOPŁOT LIŚCIASTY WYBRAĆ?


    Jeśli ma być luźnym szpalerem to z powyższych krzewów liściastych. Z tyłu powinny znaleźć się krzewy większe jak pęcherznica i dereń, z przodu niższe berberysy i tawuły. Te silnie rosnące w tylnej części sadzimy nie gęściej jak 1m, a maksymalnie co 1,5m. Niższe od 0,5m do 1m. Kiedy się rozrosną stworzą piękną kolorową ścianę. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby do kompozycji dodać iglaki, a w pierwszej linii posadzić byliny. Jakie?  Niezbyt duże, tak aby nie weszły na sąsiednie rośliny po kilku latach, o karłowym lub kolumnowym pokroju. Przy luźnym szpalerze należy pamiętać o odpowiedniej szerokości rabaty. Jeśli tworzymy go piętrowo od najwyższych do najniższych to 2m to absolutne minimum. W innym wypadku krzewy wyjdą na trawnik.
    Jeśli chcemy stworzyć żywopłot jednolity, tzw. ścianę. To rewelacyjny będzie grab pospolity. Jeśli zależy nam na tanich sadzonkach, to najlepiej kupić je wiosną i jesienią jako materiał z gołą bryłą korzeniową. Ceny w szkółkach zaczynają się od 0,80zł do 2zł za sadzonki 2-3letnie do 1m wysokości. Należy wybierać szkółki leśne. Graba sadzimy co 25-30cm w jednej linii, lub w podobnej rozstawie w dwóch liniach. Jak jest lepiej? To zależy jak szybko i jak szeroki chcemy uzyskać żywopłot. Grab, podobnie jak buk, nie zrzuca liści na zimę, tylko zaschnięte zostają na nim często do wiosny.
    Grab jest na tyle wszechstronny jako leśny gatunek podszytowy, że poradzi sobie i w pełnym słońcu i w cieniu. Musimy mu tylko zapewnić odpowiednią ilość wody w okresach suszy.


    UWAGA NA ZAMÓWIENIA PRZEZ INTERNET


    Czego unikać kupując tanie rośliny wysyłkowo? Podejrzanych ofert cenowych, bez wielkości doniczki, czy zdjęcia rośliny. Jest bardzo dużo ofert, gdzie materiał do dalszej produkcji w doniczkach P9 jest sprzedawany tylko 1-2zł taniej niż sadzonki w 2-3l doniczkach. Często takie rośliny są też opisane XXL lub duże sadzonki. Krzewy z p9 mają małą bryłę korzeniową i mimo nawet znacznej wysokości, nie podlane przez 2-3dni mogą nie przetrwać, gdzie krzewy w 2-3l pojemnikach prawidłowo posadzone poradzą sobie lepiej.

    W kolejnych częściach przeczytacie o innych tanich roślinach do ogrodu, drzewach liściastych i bylinach. Wiele ciekawych porad i nowinek ze świata roślin znajdziecie również na profilu mojego ogrodu na Facebooku Flora4you.


    tanie rośliny, krzewy liściaste, tanie krzewy, ogród przydomowy
    JACEK MĄKA
    Ogrodnik z pasji i wykształcenia, technik leśnik akrobata, inżynier ogrodnictwa, od 2009 roku zakłada ogrody, od 2012 na swoim. W 2016 przekształcił stary 18arowy ogród działkowy w centrum ogrodnicze, gdzie pochłonęła go nowa pasja. Trawy ozdobne i byliny -  kwiaty wieloletnie do ogrodu.




    Zapraszam na poprzedni post eksperta



    tanie rośliny, krzewy liściaste, tanie krzewy, ogród przydomowy

    Moja rozsada warzyw

    $
    0
    0
    Według tegorocznego planu w warzywniku będą warzywa ciepłolubne, dlatego od miesiąca domowe parapety to jeden wielki rozsadnik. Wysiew nasion rozpoczęłam z końcem lutego i wydaje mi się, że to optymalny czas. Wcześniejsze wysiewy mają sens tylko wtedy, gdy ktoś posiada foliak lub szklarnię. Siewki rosną w szybkim tempie, a warzywa ciepłolubne należy wysadzać do gruntu nie wcześniej jak w połowie maja. Nie warto się spieszyć, wiem to z własnego doświadczenia.

    rozsada warzyw, ogród przydomowy

    W tym roku nie przesadziłam z wysiewem nasion, jak to zdarzało mi się w latach poprzednich. Sadzonki robię jedynie na użytek własny, a ze znajomymi chętnie podzielę się nasionami. Kiedyś robiłam więcej sadzonek i rozdawałam dookoła. Dziś jestem nastawiona na rozwój swojego warzywnika i wiedzy na temat jego uprawy.

    MOJA ROZSADA WARZYW


    Po raz pierwszy w życiu wysiałam brokuł. Trochę za płytko, ale dość szybko przesadziłam go do większych pojemników. Mogę napisać, że uprawa brokuła to taka wersja testowa i jeśli się sprawdzi będzie u nas gościł co roku. Bardzo lubimy to warzywo.

    rozsada warzyw, ogród przydomowy

    Jednocześnie z brokułem wysiałam pomidory gruntowe Kmicic i wysokie Red Pear. Pikowanie ich podzieliłam na dwa razy, bo zajęłoby mi to za dużo czasu. I taki rozkład pracy bardzo mi odpowiada, nie czuję się przytłoczona ani zmęczona daną czynnością. A przy aktywnym dziecku energii muszę mieć sporo :P

    rozsada warzyw, ogród przydomowy

    W domowej rozsadzie warzyw nie mogło zabraknąć papryczki ostrej, tym razem De Cayenne. Dotychczas wysiewałam chilli, ale nasiona dostałam i pomyślałam, że wypróbuję to, co mam. Po raz pierwszy będę uprawiać paprykę żółtą, u mnie Marta Polka. Sadzonki papryk poczekają z przesadzeniem jeszcze z tydzień, bo muszą troszkę podrosnąć.

    rozsada warzyw, ogród przydomowy

    Skoro wpadły mi w ręce dwie paczuszki nasion pelargonii bluszczolistnej to pomyślałam sobie, że szkoda byłoby ich nie zasiać. Uwielbiam te kwiaty i co sezon królują u mnie w ogrodzie. Wysiałam jeszcze białą jeżówkę oraz słonecznicę, którą wykorzystam do ozdobienia donic. Zasadziłam dodatkowo begonię zwisającą o białych kwiatach, która upiększy wejście do domu.
    Lubię siać kwiaty do gruntu, bo nie ma z nimi wielkiego problemu. W moim ogrodzie królują głównie niezapominajki i nagietki. W tym roku postanowiłam wykorzystać jednak w pełni parapety, aby zaoszczędzić na kupnie gotowych sadzonek.

    rozsada warzyw, ogród przydomowy

    Bazylię wysieję w kwietniu tak jak jest napisane na opakowaniu. Nie będę tego robić wcześniej i kombinować z pikowaniem, bo szkoda mi na to czasu i miejsca. Wiele rzeczy sobie upraszczam i nie skupiam się na niepotrzebnych zajęciach. Posiadam osiem odmian bazylii, których nasiona wysieję do większych doniczek, a po 20 maja do zielnika na miejsce stałe.
    Od paru lat nie robię rozsady pora, ponieważ kupuję gotowe sadzonki za 30gr za sztukę od starszego Pana na targowisku. To nie są duże pieniądze, a oszczędzam czas i miejsce. Poza tym uwielbiam zapakowane pory w kawałki gazet, jak to robił Dziadek Gienek ;)

    A jak się ma Twoja rozsada warzyw?
    Co króluje na twoich parapetach?

    rozsada warzyw, ogród przydomowy

    Tanie rośliny do ogrodu cz. 2 – Byliny

    $
    0
    0
    Ostatnio pisałem o tanich krzewach liściastych do ogrodu, które można w łatwy sposób wybrać na podstawie ceny, bezproblemowej uprawie, czy dekoracyjności. Różnica między poszczególnymi gatunkami roślin wieloletnich, jakimi są byliny, jest dużo większa niż w przypadku krzewów liściastych. Mimo trudności w wyborze roślin, postaram się przedstawić kilka sprawdzonych i efektownych gatunków tanich bylin.


    CO TO JEST TA BYLINA?


    Byliny to rośliny wieloletnie, których część nadziemna zamiera na okres spoczynku, głównie zimą. Wiele wiosennych bylin obumiera już latem, aby kolejnej wiosny znów pokazać się w całej krasie. Część tych roślin jest też zimozielona, jak chociażby zawciąg nadmorski, żagwin ogrodowy, czy żurawki.


    TANIE BYLINY – KRYTERIUM ZESTAWIENIA


    Cena będzie istotna, ale nie tylko. Wezmę pod uwagę jeszcze jedną cechę, a mianowicie okres kwitnienia. Stosunek ceny do długości kwitnienia powinien być ciekawym wyborem. Zabraknie tu niestety roślin ozdobnych z liści jak żurawki odmianowe, które odpadłyby z powodu ceny. Może znajdzie się miejsce dla gatunków żurawek produkowanych z siewu, które nie są drogie i ozdobne również z kwiatów.


    TANIE BYLINY DO OGRODU – WYBRANE GATUNKI I ICH ODMIANY

     

    Czyścica mniejsza(Calamintha nepeta) odm. Marvelette Blue

    Wiele osób powie co to za wynalazek? Jak spytacie swoje babcie to nazwę czyścica na pewno będą znać. Tylko nie mniejszą, a większą. Standardowa odmiana kwitnie na biało całe lato i osiąga ponad 40cm. Świetna roślina na obwódki, ale niestety pokładająca się. Czyścica mniejsza Marvelette Blue jest niższa od starych odmian, jest zwarta i nie leży. Kwitnie od maja aż do października. Stanowisko słoneczne do lekkiego cienia. Ma jeszcze jeden duży plus. Mianowicie obłędny zapach mięty, który jest wyczuwalny z daleka. Nadaje się do sadzenia w pojemnikach, taki zamiennik lobelii jednorocznej. Kwitnie podobnie. Świetnie też sprawdzi się w gruncie. Sadzonki w detalu kosztują od 4,5zł do 6zł za roślinę w 0,5l doniczce. Tanio, pachnąco i efektownie.

    tanie byliny, ogród przydomowy


    Nachyłek wielkokwiatowy SunKiss


    Kolejny rabatowy pewniak. Małe wymagania glebowe. Nie wymaga codziennego podlewania. Okres kwitnienia od maja do nawet przymrozków. Jest dość popularną byliną, ale troszkę niedocenianą. Nachyłek sadzimy jako obwódki i na skarpach między kamieniami. W ciężkim warunkach wymaga podlewania przez pierwszy tydzień, sadząc go w miesiącach letnich. Dodatkowo ta odmiana nachyłka ma kwiaty osiągające do 10cm średnicy. Żółty kolor cudownie ożywia i rozświetla rabaty. Cena za sadzonkę w 0,7l doniczce przeważnie nie przekracza 6zł.

    tanie byliny, ogród przydomowy


    Żurawka krwista(Heuchera sanguinea) odm. Leuchtkafer


    Jedyna znana mi żurawka, która jest poszukiwana ze względu na kwiaty. Okresem kwitnienia nie przebije może innych roślin w zestawieniu, ale nadrobi to swoimi ładnymi liśćmi z marmurkowatym wzorem, które są ozdobne przez cały sezon. Jak sama nazwa wskazuje kwitnie na czerwono, w odcieniu dość mocnym i wyrazistym. Nie jest to gatunek, jak większość żurawek, produkowany z In Vitro, więc cena w detalu za sadzonkę w 0,5l pojemniku nie przekracza 5-6zł. Za 1,5l doniczkę trzeba jednak zapłacić 8-10zł. Do mojego zestawienia trafiła również ze względu na łatwość uprawy oraz fakt, że można ją sadzić w pełnym słońcu i w cieniu. Inne odmiany tej rośliny na stanowisku słonecznym mają przypalane liście, co psuje ich główny atut dekoracyjny.

    tanie byliny, ogród przydomowy


    Lobelia okazała odm. Starship Scarlet


    Ta roślina, to dla mnie nowość, gdyż obawiałem się, że może nie przezimować. Jednak dzielnie zniosła uprawę w gruncie i w doniczkach. Cena oscyluje w granicy 6zł za sadzonkę w doniczce 0,7l. Kwitnie całe lato. Osiąga do 40cm wysokości. Zdjęcia nie oddają pięknego koloru kwiatów i liści. Świetna tania bylina rabatowa, która nada się na pierwszy plan jak i na obwódki oraz wypełni kolorem głębsze partie rabat.

    tanie byliny, ogród przydomowy

     

     

    Szałwia omszona seria Senstion Compact 


    Z tej serii bylin odmiana Deep Blue i Violet to chyba moje najbardziej ulubione rośliny. W odróżnieniu od innych szałwii jest zwarta i posiada dużo pędów kwiatowych od samego dołu łodygi. Świetna alternatywa dla lawendy, podobny kolor kwiatów i mniejsze wymagania glebowe. Niestety nie pachnie, ale kwitnie od czerwca do przymrozków. I co najważniejsze nie wymarza.

    tanie byliny, ogród przydomowy


    Mam nadzieję że wybrane przeze mnie kwitnące rośliny wieloletnie przypadną Wam do gustu i znajdą miejsce w Waszych ogrodach. Cykl tanich roślin do ogrodu zostanie rozszerzony. Oprócz drzew liściastych znajdą się jeszcze trawy ozdobne. 


    tanie byliny, ogród przydomowy
    JACEK MĄKA
    Ogrodnik z pasji i wykształcenia, technik leśnik akrobata, inżynier ogrodnictwa, od 2009 roku zakłada ogrody, od 2012 na swoim. W 2016 przekształcił stary 18arowy ogród działkowy w centrum ogrodnicze, gdzie pochłonęła go nowa pasja. Trawy ozdobne i byliny -  kwiaty wieloletnie do ogrodu.



    A jakie Wy polecilibyście tanie byliny do ogrodu?


    Projekt warzywnik - przygotowanie gleby i pierwsze zasiewy

    $
    0
    0
    Projekt warzywnik to nowy cykl wpisów, w którym będę opisywać postępy prac w warzywniku w ciągu danego miesiąca. Takie działanie bardzo mnie mobilizuje, tym bardziej, ze gdy pojawia się słońce to energii do pracy w ogrodzie mam naprawdę sporo. Zapraszam Was na podsumowanie marcowych prac w warzywniku.

    projekt warzywnik, ogród przydomowy

    Czasem początki bywają trudne. I u nas też tak było. Pierwszą rzeczą za jaką się zabraliśmy było opróżnienie kompostownika. O jakie było moje zdziwienie po jego otwarciu. Mnóstwo robaków i nieprzerobiony kompost. Przyznaję się, że to moja wina. Jesienią nakładłam do kompostownika dużo skoszonej trawy i chwastów po pieleniu warzywnika, nie mieszając pryzmy ze sobą, przez co nie została napowietrzona. Aby naprawić mój błąd zostawiliśmy otwarty kompostownik wraz z rozłożoną pryzmą, uprzednio ją mieszając z wapnem. W tygodniu dodam jeszcze preparat z pożytecznymi mikroorganizmami, który zamówiłam przez internet.
    Druga rzecz, która nam się nie udała do zakup zrębków do przykrycia ścieżek. Mąż kupił je w markecie budowlanym, gdzie były pakowane w worki. Zrębki zostały pomalowane niezidentyfikowaną substancją w kolorze brązowym. Nie chcę wprowadzać chemii do warzywnika, więc poszły pod żywopłot. Ścieżki będą mobilne, tzn. że co roku zmieniam układ zagonów. Dziś wysypałam na nie drobno zmieloną korę.

    projekt warzywnik, ogród przydomowy
    drobno zmielona kora rozsypana na ścieżkach powstrzyma chwasty przed wyrastaniem

    Mimo tych feralnych zdarzeń moje tegoroczne nastawienie do projektu warzywnik nie uległo zmianie. Gdy tylko dziecko, pogoda i inne czynniki nie przeszkadzają to każdą wolną chwilę spędzam w ogrodzie. Po ogarnięciu całego warzywnika wezmę się za resztę ogrodu, ale do rzeczy...

    Mój warzywnik dzielę na trzy części. Dzięki takiemu myśleniu łatwiej mi zmotywować się do pracy, bo powierzchnia przestaje wydawać się już taka duża.

    Początek prac rozpoczęłam od części pierwszej, czyli lewej strony warzywnika. Po przepieleniu powierzchni, rozsypaniu wapna i granulowanego kurzaka, rozgrabieniu, utworzyłam trzy zagony. Ścieżki pogłębiłam, by wyłożyć je ściółką. Przesianego kompostu starczyło na dwa zagony. Na środkowej grządce zrobiłam 4 rzędy od lewej: marchew, czerwona cebula, marchew flyway f1, marchew wymieszaną z koprem (test) i jako piąty będzie por, kupiony na targowisku. Całość podlałam deszczówką z dodatkiem biohumusu. Na brzegu trzeciego zagonu zostawiłam miejsce na dynię. A na reszcie jako przedplon wysiałam mieszankę sałat i rzodkiewkę, którą przykryłam białą agrowłókniną. Wcześniej zagon podlałam deszczówką z biohumusem i rozsypałam skorupki jaj w ochronie przed ślimakami.
    Na pierwszym zagonie wysieję w przyszłym tygodniu rzodkiewkę, by mieć trochę późniejszy przedplon. W tej części warzywnika rosną też maliny, chrzan i szczaw. Teren ten wypieliłam i nawiozłam. Na maliny czeka jeszcze zbudowanie podpory.

    projekt warzywnik, ogród przydomowy
    ostre krawędzie skorupek jaj nie pozwalają ślimakom przedostać się na zagon

    Drugą częścią warzywnika są truskawki, które oczyściłam z perzu. Niestety to nierówna walka, bo jego pędy splątały się z korzeniami roślin. Musiałabym je wykopać, oczyścić i zasadzić na nowo. Ani nie mam na to ochoty, ani czasu. Oczyszczając ten zagon wymieszałam z glebą zeszłoroczną słomę, rozłożoną jako ściółkę oraz granulowany kurzak. Póki co czekam na dostawę słomy.

    Część trzecia - największa, stoi tam kompostownik. Jesienią poddałam to miejsce testom ściółkowania. Na małym kawałku rozłożyłam kartony i skoszoną trawę, które miały się przerobić. Karton spróchniał i byłoby na  tyle. Usunęłam ściółkę i ku mojemu zaskoczeniu zaczął pod nią wyrastać czosnek niedźwiedzi, który zamówiłam w zeszłym roku na allegro. Myślałam, że zginął a tu proszę niespodzianka!
    Na kolejnym, trochę większym kawałku rozłożyłam agrowłókninę. Gleba pod nią była bardzo zbita, ale faktycznie chwastów do pielenia mniej. To miejsce również powapnowałam i wysypałam granulowany kurzak, by jako przedplon wysiać groszek i szpinak.
    W tej części będą rosły też ziemniaki i właśnie jestem w trakcie pielenia tego miejsca.

    projekt warzywnik, ogród przydomowy

    To już wszystkie marcowe prace, które wykonałam w warzywniku. Jutro rozpoczyna się nowy miesiąc, a z nim liczne plany i marzenia do spełnienia ;)

    Posty z cyklu projekt warzywnik będą publikowane z końcem miesiąca, by podsumować co wydarzyło się przez cały ten czas. Ale to nie koniec! Dla osób, które zapiszą się na Ogrodowy newsletter, na początku kolejnego miesiąca dostaną wiadomość, w której opiszę co będę robić w ogrodzie i warzywniku przez ten czas. Oczywiście w oparciu o kalendarz ogrodnika. Może być to dla Was inspiracja czy przypominajka jakie prace można wykonywać w danym miesiącu. Zapraszam do zapisu - obiecuję nie spamować. Maila wysyłam raz na miesiąc, ewentualnie od czasu do czasu jakieś niespodzianki wpadną do Waszych skrzynek.





    A Ty co zrobiłaś/eś w warzywniku do tej pory?
     
    projekt warzywnik, ogród przydomowy

    Podpora do groszku - jak wykonać

    $
    0
    0
    Świeżo zerwany groszek jest tak pyszny, że chyba nikt mu się nie oprze. Aby ładnie się piął i mógł dać duże strąki potrzebuje wsparcia. W tym wpisie pokażę jak w łatwy sposób wykonać podporę do groszku - zerknijcie.


    Za podporę do groszku od zawsze służyły mi rozkrzewione gałęzie, obcięte z naszych krzewów i drzew. Lubię proste rozwiązania, ale niestety były nietrwałe, bo gałązki na końcach zawsze się ułamywały.
    Spontanicznie postanowiłam posiać trzy rządki groszku, zmniejszając tym samym ilość szpinaku. Przecież groszek wysiewa się raz do roku i szkoda byłoby nie wykorzystać tej szansy. Po wysianiu przyszedł czas na wymyślenie podpór. Gałązek miałam zdecydowanie za mało. Rozejrzałam się więc po ogrodzie i znalazłam pędy jeżyn z zeszłego roku i gałęzie - paliki pod pomidory od sąsiadki. Wyregulowując je na odpowiednią wysokość, przypomniało mi się, że ładnych parę lat temu kupiliśmy sznurek wędliniarski (tylko po co?), który idealnie nadawał się do mojego pomysłu. Niestety zabrakło go na jedną podporę i kombinowałam z dość cienkim drutem - mimo, że był giętki to nie był tak mobilny i montaż okazał się za trudny. Poratował mnie mąż, który miał sznurek syntetyczny. Z dzieciństwa pamiętałam, że snopowiązałka jest trudna w zaplataniu.
    Próbowałam zrobić podporę do groszku przy użyciu dwóch pędów jeżyn, ale sznurek opadał. W efekcie końcowym użyłam ich aż pięciu. Gałęzie należy wbić dość głęboko, aby konstrukcja była stabilna.



    JAK WYKONAĆ PODPORĘ DO GROSZKU?

     

    • stare pędy jeżyn lub inne gałęzie
    • sznurek, może być bawełniany lub sztuczny 

      1. Na początek należy zawiązać jeden koniec na supeł.

      podpora do groszku, ogród przydomowy

      2. Następnie należy obwiązywać kolejno poszczególne paliki.

      podpora do groszku, ogród przydomowy

      3. Naciągając przy tym mocno sznurek, aby nie opadał.

      podpora do groszku, ogród przydomowy

      4. Przed ostatecznym zawiązaniem supła jeszcze raz trzeba naciągnąć sznurek.

      Taka podpora jest łatwa w montażu i demotażu. Jeśli pędy groszku będą potrzebowały wspiąć się wyżej w każdym momencie mogę dołożyć więcej sznurka. I paliki można wykorzystać jeszcze raz w tym sezonie - do podwiązywania pomidorów.


      W jaki sposób tworzycie swoje podpory do groszku?




      Ziemia do siewu i pikowania - jaką wybrać?

      $
      0
      0

      W tym roku wiedzę o naturalnej uprawie roślin chłonę całymi garściami. Wypróbowuję ekologiczne preparaty, czytam składy produktów, dociekam jakie zastosowanie mają w nich składniki, aby wiedzieć więcej i z tej wiedzy korzystać. Ważne jest dla mnie, by plon był naturalny i wartościowy, a to jakiej jakości podłoże wykorzystam do uprawy będzie miało wpływ nie tylko  na rośliny, ale też na mój organizm. W dzisiejszym poście prześwietlę ziemię do siewu i pikowania roślin.

      ziemia do siewu i pikowania, podłoże do siewu i pikowania, podłoże do siewu, podłoże do pikowania, ogród przydomowy

      Temat chemii w jedzeniu jest już bardzo rozpowszechniony. A użycie jej w nasionach, nawozach, preparatach, podłożach? Wybierając ziemię do przepikowania pomidorów i papryk musiałam się bardzo natrudzić. Większość z dostępnych podłoży do roślin w markecie budowlanym, w którym dokonywałam zakupu było z dodatkiem nawozów sztucznych, co mnie bardzo zmartwiło, ale też dało do myślenia.


      JAKIE SKŁADNIKI ZAWIERAJĄ PODŁOŻA DO SIEWU I PIKOWANIA?



      Zrobiłam przegląd ziem do siewu i pikowania dostępnych w sprzedaży. Poniżej wypisałam naturalne składniki jakie najczęściej się w nich znajdują oraz ich zastosowanie:
       
      • torf wysoki - niskie pH, zagęszcza podłoże, łatwo chłonie wodę
      • perlit - magazynuje wodę, spulchnia i napowietrza podłoże
      • piasek - zwiększa przepuszczalność podłoża
      • keramzyt - spulchnia podłoże
      • wermikulit - zapobiega pleśni i gniciu, utrzymuje wodę, sprzyja ukorzenianiu, przepuszcza powietrze
      • węglan wapnia, wapno,  kreda - reguluje odczyn pH
      • kompost, nawóz organiczny, biohumus - pozytywnie wpływa na rozwój roślin
      • bio nawóz - nawóz pochodzenia naturalnego
      • guano - nawóz naturalny z odchodów ptaków morskich, nietoperzy lub ryb, zawiera azot, fosfor, potas, wapń
      • mączka rogowa - naturalny nawóz wolno rozkładający się
      • mączka bazaltowa - naturalny środek poprawiający zdolność gleby do zatrzymywania wody i składników pokarmowych, zapobiega chorobom i szkodnikom
      • sproszkowany węgiel drzewny - reguluje wilgotność gleby, chroni przed chwastami i szkodnikami
      • włókno kokosowe - napowietrza i równomiernie rozprowadza wilgoć w podłożu

      W składzie podłoża uniwersalnego pewnej marki znalazłam też nawóz z owczej wełny. Jest to nawóz naturalny, zawierający azot, fosfor, potas, wapń, magnez, żelazo i siarkę. Preparat ten ma wiele zalet, m. in. uwalnia składniki przez długi okres czasu, posiada wysoką wodochłonność oraz rozluźnia podłoże.
      Skład ziemi do siewu i pikowania, do warzyw, czy o uniwersalnym zastosowaniu jest bardzo podobny. Jedynie podłoża do pewnych gatunków roślin mogą się różnić, np. bonsai czy palm, ze względu na szczególne wymagania.

      ziemia do siewu i pikowania, podłoże do siewu i pikowania, podłoże do siewu, podłoże do pikowania, ogród przydomowy
      Torf frezowany niski i wysoki to nic innego jak mieszanka torfu wydobytego frezowaniem (pewną formą wydobycia)


      NA CO ZWRACAĆ UWAGĘ PRZY WYBORZE ZIEMI DO SIEWU I PIKOWANIA?

       

      Sprawdź skład


      W wielu podłożach przeznaczonych do siewu i pikowania oprócz składników pochodzenia naturalnego znajduje się nawóz NPK, wieloskładnikowy zawierający makroelementy (N, P, K) + mikroelementy (Mg, S, B, Fe, Mn, Zn). Jest on również ujęty pod nazwą nawóz sześciotygodniowy. Azot (N) odpowiada za wzrost roślin, fosfor (P) za kwitnienie, tworzenie nasion i ukorzenianie się, a potas (K) za gospodarkę wodą roślin, rozkrzewianie i odporność na patogeny. Sztuczną formę nawozu NPK można zastąpić wersją ekologiczną, używaną w rolnictwie ekologicznym. Ponadto, do podłoży czasami dodawany jest mineralny nawóz fosforowy z krzemem, pod nazwą agrosil. Warto jednak wybierać podłoża bez użycia sztucznego nawozu, by cieszyć się naturalnym plonem.

      Wybierz odpowiedni odczyn pH


      Według Elżbiety Sikory, autorki książki "Sekrety warzyw" przy kiełkowaniu nasion oraz wzroście siewek odczyn podłoża powinien być obojętny, czyli w granicach 6,6 – 7,2. Wysadzając przygotowane sadzonki na miejsce stałe należy sugerować się indywidualnym odczynem pH danej rośliny. W dostępnych na rynku gotowych podłożach do siewu i pikowania odczyn pH waha się między 5,0 a 7,0.


      ZWRÓĆ UWAGĘ


      Wyszukując informacje do postu zainteresowała mnie jedna rzecz. Ziemia uniwersalna oraz ziemia do warzyw i ziół miała to samo pH oraz takie same składniki, ułożone w ten sam sposób. Najprawdopodobniej oznacza to, że stosunek składnika do składnika jest taki sam. Jednym słowem ten producent sprzedaje ten sam produkt w różnym opakowaniu, co może wprowadzać klienta w błąd, a tym samym zwiększać sprzedaż. Warto porównywać skład podłoży różnych firm z ceną i wybrać najbardziej korzystną.


      ziemia do siewu i pikowania, podłoże do siewu i pikowania, podłoże do siewu, podłoże do pikowania, ogród przydomowy
      Porównanie podłoża uniwersalnego z podłożem do warzyw i ziół jednej marki

       

      NAJLEPSZĄ ZIEMIĘ DO SIEWU I PIKOWANIA ZROBISZ SAM


      Zagłębiając się w temacie podłoża do roślin, zainteresowałam się przygotowaniem go własnoręcznie. W wielu źródłach napisano, że do siewu wystarczy torf ogrodniczy odkwaszony i piasek w stosunku 4:1. Do tej mieszanki można dodać perlit lub wermikulit. Można też połączyć ziemię liściową z piaskiem albo podłoże uniwersalne z kompostem i jakimś ekologicznym nawozem do siewek. 
      Gdzie indziej przeczytałam, że do stworzenia własnego podłoża można użyć substratu torfowego, połączonego z kompostem i piaskiem w równych proporcjach. Niestety nigdzie nie znalazłam informacji jaka jest różnica między substratem torfowym a torfem. Oba produkty w sprzedaży mają ten sam skład, czyli mieszankę torfu wysokiego i niskiego, a w przypadku torfu odkwaszonego dodatkowo składnik regulujący odczyn pH.
      Ważne jest, żeby podłoże do siewu nie zawierało za dużo składników odżywczych, bo młode siewki są bardzo na to wrażliwe. Nasiona roślin zazwyczaj mają już w sobie zapas wszystkich niezbędnych substancji dla początkowego wzrostu. Zastosowanie nawozu, np. humusu jest ważne przy etapie wzrostu sadzonek, nie samym kiełkowaniu nasion.
      Źródło artykułu: http://womanadvice.pl/przygotowanie-ziemi-do-wysiewu-nasion-przy-domowej-produkcji-rozsady
      Zatem podłoże do pikowania sadzonek powinno zawierać w swoim składzie nawóz, by wpłynąć pozytywnie na rozwój roślin.


      A Ty masz jakieś przemyślenia odnośnie podłoży do roślin?
      Jakiej ziemi używasz?
       
      ziemia do siewu i pikowania, podłoże do siewu i pikowania, podłoże do siewu, podłoże do pikowania, ogród przydomowy

      Projekt warzywnik - zasiewy i wschodzące siewki

      $
      0
      0

      Dziś wpadam z kolejną relacją z cyklu Projekt warzywnik. Kwietniowa pogoda nie była zbyt dobra dla roślin. Wprawdzie od połowy miesiąca zrobiło się naprawdę słonecznie, ale wcześniejsze przymrozki i chłód nie pozwoliły siewkom na szybsze kiełkowanie. Dopiero z początkiem maja nacieszymy się warzywami, które zostały wysiane na przedplon.

      Na początku kwietnia posiałam groszek cukrowy i sześciotygodniowy. W tym samym czasie powstała też podpora z pędów jeżyn i sznurka wędliniarskiego. Groszki pokazały się po paru tygodniach, z tym, że cukrowy słabiej. W ostatnich dniach przepieliłam całą rabatkę i dosiałam groszek sześciotygodniowy (tylko taki mi został) w wolne miejsca. Po raz pierwszy w mojej amatorskiej uprawie kieruję się ciągłością plonu ;) Na tym samym zagonie posiałam jeden rządek szpinaku, który też pomalutku wschodzi.


      Równolegle z podporą do groszku zrobiłam wsparcie dla malin z palików od płotka z zielnika oraz cienkiego, giętkiego drutu. Słupki miały już wywiercone otwory, dzięki czemu mogłam poradzić sobie z instalacją sama. Wynalazłam w mężowym bałaganie gumowy młotek i powbijałam paliki, które przewlekłam drutem.


      Rzodkiewki i mieszanka sałat spod białej agrowłókniny niedługo będą gotowe do konsumpcji, co napawa mnie dumą. Co jakiś czas dosypuję kolejnych pogniecionych skorupek jaj, bo poprzednie znikają ;)


      Na innym zagonie wysiałam koper i rzodkiewkę na przedplon, tylko tym razem bez użycia agrowłókniny, by i w tym przypadku mieć ciągłość plonu. Najpierw schrupiemy rzodkiewki na powyższym zdjęciu, ustępując tym samym miejsce na plon główny, a potem warzywa z drugiego zagonu.


      Brokuły, których rozsady robiłam w domu okazały się totalną klapą. Ale na pocieszenie dodam, że nie tylko u mnie. Inna blogerka, potwierdziła, że brokuły u niej też były marne w warunkach domowych. Poradziła mi wysianie ich prosto do gruntu i tak więc zrobiłam. A te marne sadzonki brokułów hartuję i niedługo zasadzę. Normalnie odpuściłabym, ale projekt warzywnik powoduje, że mam energię na eksperymenty.

      Na zagonie, na którym posiałam eksperymentalnie marchewkę wymieszaną z koprem też już powoli coś się dzieje. Pokazał się koper i szczypior od cebuli czerwonej, którą posadziłam w uprawie współrzędnej, by chroniła marchewkę przed szkodnikami. Do tej rabaty dosadziłam sadzonki pora sztuk 30, kupione na targowisku.

      Ostatnio też ponownie przepieliłam truskawki (nadal czekam na słomę) i posadziłam między nimi kolejne opakowanie cebuli czerwonej. Dzięki takiemu rozwiązaniu zaoszczędziłam sporo miejsca w warzywniku, ale też podlewając cebulę skorzystają na tym truskawki. Dodatkowo cebula uchroni je przed szarą pleśnią.


      Warzywa wieloletnie, które rosną na obrzeżu warzywnika mają się już wspaniale. Szpinak niedługo powędruje na pierwszą w tym roku szczawiówkę, a czosnek niedźwiedzi pięknie zapełnia zieloną przestrzeń.  Jeszcze go niewiele, dlatego szkoda mi go jeść ;)



      W święta po raz pierwszy wystawiłam rozsady na dwór, myjąc przy tym okna i sprzątając parapety. Od tamtej chwili moje maleństwa codziennie zażywają słonecznej kąpieli od rana do wieczora i dzięki temu powstał kolejny rytuał. Z końcem dnia pakuje rozsady do nieogrzewanego pomieszczenia, wyciągam wąż ogrodowy i podlewam warzywnik, gdy tego wymaga.
      Za dwa tygodnie część rozsad trafi do gruntu, a kolejna część do takich oto drewnianych skrzyń, zrobionych przez męża parę lat temu.


      Ziemniaki nadal nie zasadzone. No zła jestem potwornie, bo zlikwidowano jeden z dwóch sklepów ogrodniczych w mojej miejscowości. A to właśnie tylko w tym jedynym można było kupić sadzeniaki i to przepyszne. Nie pozostaje mi nic innego jak podzwonić do sklepów w Gdańsku i wybrać się na wycieczkę, jeśli jakiś będzie oferował ziemniaki.

      Tak samo i płotka w warzywniku jeszcze nie ma. Przez zawirowania rodzinne, nie mieliśmy do tego głowy, ale wszystko jest na dobrej drodze, bo ma się pojawić na dniach. Model wybrany, ceny sprawdzone, pomysł na zainstalowanie już jest, tylko wymierzyć trzeba :)


      Zapraszam na pierwszy post z cyklu: Projekt warzywnik



      A jak Twoja sytuacja w warzywniku?

       

      Płotek do warzywnika

      $
      0
      0
      Od paru lat płotek do warzywnika był numerem jeden na mojej liście pragnień, ale dopiero dziś to marzenie się spełniło. Im dłużej na coś czekasz, tym bardziej to doceniasz, fascynujesz się, podziwiasz i nie wierzysz, że w końcu już to masz. Mam! Mam! Mam mój wyczekany drewniany płotek w warzywniku!


      płotek do warzywnika, ogród przydomowy

      Parę lat temu Mąż zaczął budowę płotka do warzywnika z desek paletowych. Po zrobieniu dwóch przęseł zabrakło mu chęci na dokończenie tego projektu. Było to bardzo czasochłonne zajęcie. Począwszy od rozebrania palet, oczyszczenia desek, nadania kształtu, do złożenia i pomalowania. Odpuściłam i postanowiłam kupić gotowe przęsła do własnoręcznego montażu w markecie budowlanym. A jeszcze dodatkowo nie musiałam ich zabezpieczać, a instalacja poszła naprawdę sprawnie.

      płotek do warzywnika, ogród przydomowy
      tu brakuje ostatniego przęsła i drugiej bramki

      Podejść do zakupu płotka do warzywnika było dwa. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na drewno sosnowe zaimpregnowane ciśnieniowo dlatego, że było niewiele droższe od surowej konstrukcji. Kantówki również zakupiliśmy zabezpieczone, w tym samym kolorze. I tak musielibyśmy zakupić lakokierobejcę, a już nie wspomnę ile zaoszczędziłam czasu na malowaniu. Ponadto do zamocowania sztachet do rygli użyto gwoździ, a nie jak w innych przypadkach - zszywek.
      Jeśli zamierzacie kupić coś w markecie budowlanym, a zależy Wam na czasie, cenie i odpowiednim modelu przejrzyjcie ich sklepy internetowe zanim wyruszycie na wycieczkę. To taka moja cenna rada ;)

      płotek do warzywnika, ogród przydomowy

      Płotek posiada dwa wejścia. Jedno widoczne na zdjęciu, a drugie przy kompostowniku (ten fragment płotka znajduje się na dwóch pierwszych zdjęciach). Zdecydowałam się na dwie bramki nie tylko dla własnej wygody, ale dlatego też, iż po środku warzywnika rosną wieloletnie truskawki, przez które musiałabym przechodzić. Poza tym układ warzywnika jest taki, że jedno wejście tylko utrudniałoby pracę.

      płotek do warzywnika, ogród przydomowy

      Do stworzenia płotka użyliśmy 14 przęseł o wymiarach 180x60, w tym samodzielnie zrobiliśmy dwie bramki (jedna na 5 sztachet, a druga na 4). Do zamontowania ogrodzenia stworzyliśmy słupki z kantówek 6x6, które włożyliśmy do metalowych kotew 6x6, zabezpieczonych śrubami. Do połączenia przęseł użyliśmy płaskowników. Konstrukcja nie tylko wygląda solidnie, ale i taka jest.

      płotek do warzywnika, ogród przydomowy


      płotek do warzywnika, ogród przydomowy

      Płotek nie tylko wygląda atrakcyjnie, ale też chroni moje plony od stópek i rączek mojej Córci oraz łapek psa. Na koty nie działa, a szkoda ;) Ogrodzenie zakrywa warzywnik od strony tarasu, dzieli przestrzeń i daje poczucie prywatności. No i zawsze widać mniej chwastów :P


      A jakie marzenie Tobie spełniło się ostatnio? ;)


      płotek do warzywnika, ogród przydomowy

      Jak usprawnić pracę w ogrodzie?

      $
      0
      0

      Jesteś tu, bo jak mniemam uwielbiasz pracować w ogrodzie. Jeśli masz mnóstwo wolnego czasu do rozdysponowania - już Ci zazdroszczę. Jeśli wręcz przeciwnie - przybij piątkę. Praca w ogrodzie jest zajęciem dającym ogromną satysfakcję, choć bardzo pracochłonnym, a jej nadmiar potrafi czasem człowieka przerosnąć. Jeśli chcesz wiedzieć, w jaki sposób możesz usprawnić pracę w ogrodzie to zapraszam do przeczytania artykułu.

      praca w ogrodzie, praca ogrodowa, ogród przydomowy


      Praca w ogrodzie jest dla mnie odskocznią, dopełnieniem codzienności. Pasją, która daje mi wiele radości i satysfakcji, która pozwala się rozwijać, uczy otwartości, pokory, samozaparcia. Chciałabym spędzać w ogrodzie całe dnie, ale nie samymi przyjemnościami człowiek żyje. Już nie jestem samotnym bytem, który może marnować wolny czas na lewo i prawo. Te dni minęły bezpowrotnie i akceptując ten stan rzeczy, dostosowuję się. Od kiedy zostałam mamą, staram się nie marnować chwil, działam przemyślanie i jeśli mogę zrobić coś co zajmie mniej czasu - robię to. Poniżej spisałam moje spostrzeżenia na temat usprawnienia pracy w ogrodzie.

       

      Zacznij od planowania


      Przygotowanie planu prac ogrodowych powoduje, że nie stracisz czasu w ogrodzie, obmyślając co, by tu jeszcze zrobić. Mając w głowie ułożone zadania, możesz przemyśleć jak zrobić to prościej i przyjemniej. A w razie zmiany planów (co w ogrodzie zdarza się często) będziesz mieć gotową alternatywę.
      Ja zawsze przygotowuję dzień wcześniej listę prac do wykonania w ogrodzie, opierając się na moim organizerze ogrodowym. Znajduje się w nim kalendarz ogrodnika i zapiski, które robię z wyprzedzeniem. Prace ogrodowe układam sobie w głowie przed spaniem (lubię myśleć o czymś przyjemnym wtedy), albo zapisuję na małych kartkach i odkładam w widocznym miejscu.


      Rozłóż pracę na etapy



      Nic tak bardzo nie męczy jak cały warzywnik do wypielenia, albo ogromny żywopłot do przycięcia. Aby umilić sobie pracę, warto rozłożyć ją na kilka etapów. I od razu człowiek ma chęć do działania ;)
      Pamiętasz jeszcze mój warzywnik pod koniec zeszłego sezonu? Jak patrzyłam na ten busz to ręce mi opadały. Aż jednego dnia usiadłam, popatrzyłam dokładniej i wpadłam na pomysł jak się za niego zabrać. Podeszłam do sprawy technicznie. Codziennie rano (wtedy mam najwięcej energii) wyznaczałam sobie kawałek do przekopania. Nigdy nie robiłam więcej, a po wykonaniu zadania, zajmowałam się czymś innym. Dzięki temu, że rozłożyłam sobie jeden ogromny cel na parę mniejszych, osiągalnych codzienną pracą, tak bardzo mnie nie zmęczył.
      A jak pracuję dziś? Czasem przepielę sobie jeden rządek marchewki, czasem wysieję cały zagon. Nie porywam się z motyką na cały warzywnik, tylko dozuję sobie dawkę szczęścia ;)


      Systematyczność



      Systematyczność wydaje się nudna i monotonna, a to właśnie ona sprawia, że w efekcie końcowym będziesz mieć mniej pracy. A oto kilka przykładów. Regularnie spulchniając glebę między roślinami, wzruszasz chwasty, dzięki czemu usychają i nie musisz spędzać długich godzin na plewieniu zagonów. Podobnie jest z systematycznym koszeniem trawnika. Im robisz to częściej, tym pokosy są krótsze i możesz je zostawić na trawniku, by służyły za nawóz. Regularne obrywanie dolnych liści sałat pobudzi je do wypuszczenia nowych i nie trzeba za każdym razem wyrywać sadzonek z korzeniami, by zasiać je na nowo. Ścinając też niektóre kwiaty od razu po przekwitnięciu, jest większa szansa, ze znów zakwitną i nie musisz zastanawiać się jak na nowo zaaranżować rabaty.


      Ściółkowanie



      Jest to temat ciągle wertowany przez ogrodników. Nie ma co się oszukiwać ściółkowanie przynosi pożądany skutek, czyli mniej pracy. Ważne, aby znaleźć odpowiedni sposób dla siebie. Opcji do wyboru jest naprawdę dużo, rozpoczynając od agrowłókniny, przez kompost, po trawę, czy kartony.


      Obfite podlewanie



      Mało obfite częste podlewanie roślin powoduje, że woda nie wsiąka w glebę odpowiednio głęboko i nie dociera do korzeni. Zamiast używać zraszacza, który opryska liście jedynie od góry, warto sięgnąć po konewkę z deszczówką i dużym strumieniem dostarczyć wodę wprost do korzeni
      Podczas deszczowej pogody nawożę rośliny humusem i Emami, używając do tego zebranej wcześniej deszczówki, która szybko nazbiera się na nowo. Dodatkowo na bieżąco uzupełniam wodą deszczową wszystkie konewki (mam 3), aby zawsze były pod ręką.


      Ułatwiaj sobie



      Nie ma co utrudniać sobie pracy w ogrodzie. Im lżejsza - tym przyjemniej. Ja zawsze dążę do tego, aby życie sobie ułatwiać. Na mojej grupie na Fb Ogród za grosze jedna z osób poradziła, aby strzygąc bukszpany, podłożyć pod nie prześcieradło, by nie mieć problemu z zebraniem ścinek, np. spomiędzy kamieni. Innym pomysłem na ułatwienie sobie pracy jest użycie siewnika, który rozłoży nasiona równomiernie za nas. A jesienne liście z trawnika można zebrać kosiarką, zamiast używać grabi.


      Zapobiegaj



      Stwierdzenie lepiej zapobiegać niż leczyć tyczy się również ogrodu. Odpowiednia pielęgnacja roślin może uchronić je przed chorobami i szkodnikami. Poniżej kilka prewencyjnych przykładów.
      Zasadzony w truskawkach czosnek lub cebula uchroni je przed szarą pleśnią. A bazylia w ogórkach  - od mączniaka rzekomego, zaś między pomidorami - od przędziorków i mszyc, przyciągając tym samym pszczoły do zapylenia kwiatów. Zapach cebuli i nagietka uchroni marchew przed żerującymi szkodnikami. Ponadto, brak wody powoduje nie tylko marny plon, ale też zwiększa ryzyko żerowania owadów na roślinach, np. pchełki ziemne zagrażają rzodkiewką. Prewencyjnie wysypane na zagon rozkruszone skorupki jaj uchronią rośliny przed ślimakami i dodatkowo wzbogacą glebę w wapń. Natomiast wkopane w grządki pojemniki z ciemnym piwem przyciągną te żarłoki, by zatopiły się w nim. Przy nowo zakładanych ogrodach warto zapobiegawczo zainwestować w siatę przeciw kretom. Ponadto, użycie nawozów naturalnych zwiększy odporność roślin na choroby i szkodniki, np. stosując mączkę bazaltową, czy ziemię okrzemkową.


      Unikaj gołej ziemi



      Na gołej ziemi zawsze pojawiają się chwasty, dlatego należy sadzić rośliny, które rozrastając się, przysłonią ją. Na rabatach warto zainwestować w byliny wieloletnie, a wolne przestrzenie wypełnić kwiatami jednorocznymi, np. wysianymi do gruntu na gazety. W warzywniku natomiast należy zastosować przedplon i poplon. Jeśli nie jesteś na bieżąco z tymi terminami to odsyłam Cię do postu Efektywne i funkcjonalne zaplanowanie warzywnika.


      Wszystko pod ręką



      Nie lubię marnować czasu, więc potrzebne rzeczy mam zawsze pod ręką, nawet w ogrodzie. Przy wyjściu z domu (wychodzę tylnym wyjściem) mam zawsze przygotowane rękawice, wiaderko i odpowiednie narzędzia. Kompostownik znajduje się na terenie warzywnika, by w szybki sposób opróżnić wiaderko z chwastami. Po zaginięciu ręcznego sekatora w niewyjaśnionych okolicznościach, nauczyłam się odkładać nowy nabytek w jedno miejsce, dzięki czemu mam pewność, że zawsze tam jest.
      Jeśli masz dużą działkę warto zainwestować w większą ilość kompostowników oraz narzędzi, by nie tracić czasu na pokonywanie wiele razy tej samej trasy.



      A Ty co byś dodał/a do tej listy?

      praca w ogrodzie, praca ogrodowa, ogród przydomowy


      Projekt warzywnik - zbiór przedplonu, wysiew i sadzenie warzyw ciepłolubnych

      $
      0
      0
      Maj minął mi niezwykle szybko i intensywnie ogrodowo. Pogoda w minionym miesiącu była bardzo niezdecydowana, słońce przeplatało się z deszczem, a nawet i gradem. Ostatnio się jednak unormowało i w ciągu dnia było słonecznie, a pod wieczór padał przelotny deszcz, tym samym podlewając ogród. Pogoda iście wymarzona dla ogrodników. Zapraszam na kolejne podsuwanie prac z cyklu Projekt warzywnik.

      ogród przydomowy, projekt warzywnik

      W tym miesiącu pracy w ogrodzie było sporo, ale i chęci do niej nie brakowało. Z ochotą spędzałam każdą wolną chwilę, czy to na wzruszeniu ziemi wokół roślin, czy na walce ze szkodnikami. Ogromne wydarzenie nastąpiło pewnego weekendu, gdzie mój warzywnik zyskał płotek. Ponadto, wokół kompostownika powstała posadzka z katarzynek wypełniona suchym betonem, by ułatwić do niego dojście z każdej strony.

      ogród przydomowy, projekt warzywnik

      W ciągu tego miesiąca przejedliśmy większość przedplonu z warzywnika, czyli rzodkiewki, mieszankę sałat, koper, szpinak. Na zagonie pozostał jeszcze groszek cukrowy i sześciotygodniowy, który dopiero wypuścił pierwsze kwiaty. Miała na to wpływ pogoda dlatego, że przez większość wiosennych dni było zimno. To opóźnienie pokrzyżowało mi plany i musiałam wdrożyć pewne zmiany w układ warzywnika. W miejscu groszku bowiem miały pierwotnie rosnąć pomidory i papryki.

      ogród przydomowy, projekt warzywnik

      Zagon, na którym rosły rzodkiewki i koper został opróżniony. W to miejsce zasadziłam paprykę słodką i cayenne oraz chcę wysiać ogórki, uprawiane pionowo. Muszę jeszcze zbudować podporę z pomocą Męża.

      ogród przydomowy, projekt warzywnik
      po wczorajszej ulewie papryki są nieco ubłocone

      Z drugiego zagonu zebrałam koperek, który był wymieszany z nasionami marchewki, pamiętając by zrobić to nim zawiąże kwiaty. Inaczej przestaną na siebie dobrze oddziaływać. Wysiew takiej mieszanki w jednym rządku był dobrym pomysłem, ponieważ zaoszczędziłam sporo miejsca. Zamiast zajmować dwa zagony, upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu. Koper rośnie szybko i płytko, dzięki czemu nie przeszkadza marchewce, która rośnie wolno i ma korzenie głęboko pod ziemią. Oprócz marchewki z koprem na tym zagonie rosną też cebula czerwona i por.

      ogród przydomowy, projekt warzywnik

      Na trzecim zagonie w miejscu nowalijek wysiałam fasolkę szparagową żółtą, kukurydzę i cukinię na samym końcu tak, by została poprowadzona po trawniku. Chcę tym samym zaoszczędzić miejsca w warzywniku. Na obrzeżu tego zagonu, przy płotku przesadziłam liście sałat. Pewnie zjemy je nim cukinia na dobre się rozpanoszy.

      ogród przydomowy, projekt warzywnik

      Po środku warzywnika rosną truskawki, a między nimi cebula czerwona. Dzięki dostawie słomy całość wyściółkowałam grubą warstwą, by chroniła przed utratą wilgoci. W tym roku tak zadbałam o truskawki, że zawiązało się mnóstwo owoców. Niedaleko nich posadziłam 5 pomidorów karłowych i 5 sadzonek brokułów, które zostały zjedzone przez ślimaki. Dobrze, że wcześniej wysiałam też trochę nasion prosto do gruntu.

      ogród przydomowy, projekt warzywnik

      ogród przydomowy, projekt warzywnik
      brokuł z wysiewu

      Na kolejnym zagonie nadal rośnie groszek, a obok niego za pomocą siewnika wysiałam buraczki. Wcześniej rósł tu szpinak, ale nadszedł już jego kres i z tego co zostało przygotowałam pierś z kurczaka ze szpinakiem i fetą. Pychotka!

      Na ostatniej już części warzywnika zasadziłam 4 kg ziemniaków, szczególnie zwracając uwagę na odległości między nimi. Nauczona własnym doświadczeniem wiem, że te warzywa nie mogą rosnąć zbyt gęsto. Sadzeniaki udało mi się kupić na targowisku od rolnika, ale zapomniałam zapytać jaka to odmiana.

      ogród przydomowy, projekt warzywnik
      żałuję, że nie wyściółkowałam ziemniaków

      Część pomidorów powędrowała do donic, inne jeszcze czekają na pojemniki. Obok sadzonek rośnie też bazylia z nasion oraz cebulka czerwona. Bazylia uchroni pomidory od przędziorków i mszyc, a przyciągnie pszczoły do zapylenia kwiatów. Cebula natomiast dopilnuje, by nie żerowały na nich owady.

      ogród przydomowy, projekt warzywnik

      Podpora pod ogórki - uprawa pionowa

      $
      0
      0
      Uprawy pionowe pozwalają nie tylko zaoszczędzić miejsce w warzywniku, ale też zmniejszają ilość pracy przy pielęgnacji roślin. Do takiej uprawy wymagane jest jedynie podparcie dla roślin. Dziś pokażę Wam jak wykonaliśmy podporę pod ogórki.

      uprawa pionowa, podpora pod ogórki, ogród przydomowy

      Zdecydowałam się na uprawę pionową ogórków gruntowych, które będą wspinać się po sznurkach przymocowanych do drewnianej podpory. Została ona wykonana z 5 listew o przekroju prostokątnym 40x50x300. Koszt jednej łaty w takich wymiarach to niecałe 6zł w moim pobliskim markecie budowlanym.


      Jak wykonaliśmy podporę pod ogórki?


      W pierwszej kolejności przecięliśmy 3 listwy na pół pod ukosem, służące za legary podpory.

      uprawa pionowa, podpora pod ogórki, ogród przydomowy

      Wbijanie (gumowym młotkiem) pionowych listew w ziemię rozpoczęliśmy od tych zewnętrznych, potem doszły kolejne. Oczywiście wszystko wymierzone za pomocą taśmy mierniczej i poziomicy.

      uprawa pionowa, podpora pod ogórki, ogród przydomowy

      Po zamontowaniu 6 legarów, długimi wkrętami przykręciliśmy do nich 2 listy poziome, które połączyliśmy płaskownikiem. Całość została zabezpieczona lakierobejcą.

      uprawa pionowa, podpora pod ogórki, ogród przydomowy

      Nie użyliśmy kotew, by nasza konstrukcja nie wyszła za drogo. Choć wiem, że mają wpływ na żywotność drewna. Póki co podpora pod ogórki jest przeznaczona na jeden sezon, a pozostałe z niej listwy zostaną wykorzystane w innym celu.

      uprawa pionowa, podpora pod ogórki, ogród przydomowy

      Pierwotnie do podpory miały być wmontowane haczyki, ale zrezygnowaliśmy z nich. Sznurek oplotę wokół listy poziomej i podwiążę u dołu do sadzonki.

      uprawa pionowa, podpora pod ogórki, ogród przydomowy

      Uprawę warzyw zaplanowałam tak, by podpora z ogórkami stała na uboczu warzywnika. W ten sposób nie będzie zabierać innym roślinom światła, a dzięki pnącym się ogórkom, na zagonie jest jeszcze sporo miejsca. Ponadto, rośliny będą doświetlone z każdej strony oraz będą miały przewiew, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko wystąpienia chorób grzybowych.


      A Ty jak uprawiasz ogórki?
      Stosujesz w swoim ogrodzie uprawy pionowe?

      uprawa pionowa, podpora pod ogórki, ogród przydomowy


      Beczka na deszczówkę z drewna

      $
      0
      0
      Od bardzo dawna czytelnicy bloga prosili mnie o instrukcję wykonania drewnianej beczki na deszczówkę. I po paru latach nadszedł dzień, że mogę spełnić tę prośbę. Oto i ona, wersja 3.0, a do niej pełen instruktaż, z moimi poradami.

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      Od zawsze podobały nam się drewniane beczki na wino, ale koszt ich był bardzo wysoki. Mąż wpadł zatem na pomysł wykonania takiej konstrukcji samemu, z dostępnych za darmo palet jednorazowych.


      JAK WYKONAĆ DREWNIANĄ BECZKĘ NA DESZCZÓWKĘ?



      Do wykonania drewnianej beczki na deszczówkę potrzebne są:
      - plastikowa beczka (dostępna na Allegro lub OLX za około 50zł)
      - palety (my wykorzystujemy jednorazowe, ale mogą być też euro lub gotowe deski), łom
      -obejmy, zwane bednarkami (dostępne w sklepach z metalowymi rzeczami lub marketach budowlanych)
      - plastikowy uniwersalny odpływ od umywalki z syfonem lub bez oraz rura
      - wkręty
      - narzędzia, tj. piła, szlifierka (ew. papier ścierny), otwornica do drewna, wiertarka, wkrętarka, poziomica
      - lakierobejca lub bejca oraz farba olejna (u nas w kolorze czarnym), pędzle

      1.  Rozłóż paletę na czynniki pierwsze za pomocą łomu. Pamiętaj o usunięciu wszystkich gwoździ dlatego, że przy szlifowaniu mogą stanowić niebezpieczeństwo.

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      2. Wymierz odpowiednią długość desek paletowych w stosunku do beczki i nadwyżkę odetnij za pomocą piły. Następnie przytnij długie boki desek pod kątem 10 stopni, co ułatwi montaż (jak na zdjęciu poniżej). 

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      3. Oszlifuj deski za pomocą szlifierki lub papieru ściernego. Mąż opiera je na kozłach i przytwierdza za pomocą imadła tak, by się nie przesuwały. Pamiętaj o założeniu maski i okularów ochronnych dla bezpieczeństwa!

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      4. Przytnij obejmy, uprzednio odmierzając je wokół beczki. Wytnij otwór w beczce na syfon za pomocą otwornicy do drewna nałożonej na wiertarkę lub wkrętarkę i zainstaluj go.

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      5. Zacznij montaż całości od luźno przypiętych obejm. Potem wsadź w nie deski. Tym razem nasze obejmy mają otwory, więc Mąż przytwierdził je do desek za pomocą wkrętów (widać to na poniższych zdjęciach). Poprzednie wersje bednarek ich nie miały, więc całość była tylko mocno spinana.

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      6.  Nim złączysz na stałe wszystkie elementy, wytnij w deskach otwór na rurę odpływową.

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      7. Zabezpiecz deski dwukrotnie za pomocą bejcy lub lakierobejcy. Możesz też pomalować je bezpośrednio po szlifowaniu (tak robiliśmy w poprzednich wersjach - tym razem nie było na to czasu). Na końcu pomaluj obejmy czarną farbą olejną.

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      8. Zamontuj beczkę na deszczówkę pod rynnę wraz z rurą odpływową, którą wkopiesz i połączysz ze studzienką lub innym ujściem nadwyżki wody.

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy

      Oczywiście możesz zrobić wersję uproszczoną. Kupić gotowe wyszlifowane deski, albo nie wmontowywać syfonu z rurą odpływową. My zrobiliśmy tak dlatego, by w pobliżu domu nie zalegała woda. W naszym przypadku rura odpływowa beczki na deszczówkęłączy się  z kratką ściekową (widoczna na zdjęciu powyżej) i rurą prowadzącą wprost do drenażu.


      Mam dla Ciebie niespodziankę


      Przygotowałam artykuł, w którym dowiesz się skąd pozyskać darmowe materiały do ogrodu, jak na przykład wykorzystane przez nas palety jednorazowe. Jak go otrzymać? Zapisz się do Ogrodowego Newslettera, a artykuł otrzymasz na maila.






      Jeśli coś w instrukcji jest niejasne albo masz jakieś pytania to piszcie śmiało w komentarzu ;)

      drewniana beczka na deszczówkę, beczka na deszczówkę z drewna, ogród przydomowy


      Projekt warzywnik - zbieramy plony i nowe zasiewy

      $
      0
      0
      Warzywnik w czerwcu wyglądał wspaniale. Przestrzeń została zapełniona zielenią, a plon przyniósł ogromny zachwyt i dumę. Zapraszam na post z cyklu Projekt warzywnik, podsumowujący miesiąc czerwiec.

      Na pierwszym zagonie ogórki wysunęły na prowadzenie. Już niedługo będę pomogła popodwieszać je sznurkiem do podpory. Co prawda musiałam podosiewać nasiona, bo nie wszystkie wzeszły za pierwszym razem, ale i tak jestem zadowolona.

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      Na zagonie obok ogórków rosną papryki: żółta i cayenne. Nie udało mi się złapać aparatem malutkich papryczek, ale się już pokazały. Po ulewach cały zagon wypieliłam i rozłożyłam słomę, by zatrzymała wilgoć i w razie kolejnych deszczy, by chroniła sadzonki przed błotem.
      Między paprykami wysiałam szpinak. Wiem, że robi się to do końca maja, ale chcę skorzystać jedynie z pierwszych listków. Szpinak nie lubi długich dni i dlatego szybko pokazują mu się kwiatostany (tak samo ma rzodkiewka). Chciałam wykorzystać wolne miejsce między paprykami, a szpinakiem nie pogardzę ;) Zastanawiam się gdzie wysiać jeszcze koper i pietruszkę naciową.
      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      Na kolejnym zagonie znajduje się marchew, ziemniaki samosiejki, por i cebula, która po ulewach nie wygląda najlepiej. Ostatnio zaczęłam wykopywać ziemniaki, by dać innym roślinom więcej światła i przestrzeni. Jestem w szoku, że bulwy są już takie duże. Rosną bardzo głęboko i ciężko wykopać je na długość szpadla. Por za to ma się dobrze, jak widać na załączonym zdjęciu.

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      Na trzecim zagonie natomiast rośnie jeden rządek kukurydzy. Obok ponownie wysiałam fasolę szparagową żółtą i cukinię, bo za pierwszym razem w ogóle nie wzeszły. Pozostaje mi tylko podlewać i czekać na pyszności.

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      Po środku warzywnika rosną truskawki i muszę przyznać, że plon mnie zszokował. Dzięki temu, że zadbałam o dokarmienie gleby, rośliny się odwdzięczyły dorodnym plonem.
      Obok truskawek rośnie 5 pomidorów, które mają się świetnie. A w ich pobliżu brokuły z wysiewu do gruntu (te z rozsady zostały zjedzone przez ślimaki). Wiem, muszę je rozsadzić, ale kompletnie o tym zapomniałam :P Trochę zostały zjedzone przez ślimaki, ale zaczęłam poić je ciemnym piwem i skapitulowały.

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      Na kolejnym zagonie wiele się ostatnio zadziało. Pozbierałam groszek cukrowy i sześciotygodniowy oraz zlikwidowałam podporę pod niego. Kijki przydały się do podpierania pomidorów (taki recyklingowy recykling). W miejsce groszku wysiałam buraczki.

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      Groszek wysiewałam jako przedplon, ale zbierałam go dopiero pod koniec czerwca. Pogoda sprawiła mi figla i musiałam pozmieniać swoje plany warzywnikowe. Koniec końców z groszkowego plonu jestem bardzo zadowolona i te 4 rządki zdecydowanie dla nas wystarczą.

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      Na ostatnim już zagonie rosną ziemniaki, które właśnie zaczęły kwitnąć. Niestety nie wyściółkowałam ich i miałam sporo pracy z plewieniem chwastów, których było bardzo dużo. Zdecydowałam się zatem na pozostawienie ich  w dole między redlinami do uschnięcia. Zanim się rozłożą, ograniczą wzrost kolejnych chwastów. Najważniejsze, aby warstwa nie była zbyt gruba.

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      Z pomidorami póki co nie mam żadnych problemów. W donicach i doniczkach pięknieją z dnia na dzień. Codziennie serwuje im porządną dawkę deszczówki. Na części z nich pokazały się już nawet małe owoce, a inne chwalą się kwiatami.

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      projekt warzywnik, ogród przydomowy


      Zapraszam na wcześniejsze posty z cyklu: Projekt warzywnik



      Na jakim etapie są Wasze warzywniki?

      projekt warzywnik, ogród przydomowy

      Ogród Kasi i Andrew Bellingham w Zgorzałe na Kaszubach

      $
      0
      0
      Wizyta w ogrodzie Kasi i Andrew Bellingham w Zgorzałe na Kaszubach była kolejnym miejscem na mojej liście marzeń, które udało się zwiedzić w tym roku, w ramach prezentu urodzinowego. Zapakowałam całą rodzinę do auta i w ostatnią niedzielę miesiąca wyruszyliśmy w drogę spełnić jedno z moich pragnień.

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      Już w zeszłym roku postanowiłam, że nie chcę dostawać materialnych prezentów na urodziny. Pragnę spełniać marzenia, zobaczyć miejsca, których nigdy nie było mi dane. Zeszłoroczny wypad do Parku Oliwskiego zapoczątkował nową tradycję w naszej rodzinie. A w tym roku chciałam odwiedzić ogród Kasi i Andrew Bellingham, o którym czytam na blogu już od ładnych paru lat. Marzenia się spełniają, tylko trzeba im dopomóc ;)
      A skoro mam urodziny, wymyślam dokąd pojedziemy, pakuję rodzinę do auta i nikt nie może się sprzeciwić. Sami rozumiecie - solenizant rządzi :)

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham


      Jak przebiegła wizyta w ogrodzie Kasi i Andrew Bellingham?


      Do Zgorzałe wyruszyliśmy w ostatnią niedzielę czerwca i po godzinie drogi byliśmy na miejscu. Już sam parking mnie zauroczył, który znajdował się przy wjeździe. Droga z tego miejsca do ogrodu prowadziła przez leśną alejkę prosto do sklepiku, w którym nabywa się bilety. Były nimi naklejki, które mieliśmy przykleić w widocznym miejscu, żadne tam stemple czy papierki. Do tego otrzymaliśmy mapkę, bardzo czytelną, a przy tym niezwykle pomocną.

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      Zwiedzanie rozpoczęliśmy od niewielkiego kurnika, choć nie było go na mapie. Córka po raz pierwszy widziała kury i bardzo chciała karmić je trawą, jak kozy :P Mnie za to zauroczył niewielki kurnik, tym bardziej, że marzą mi się kurki w przyszłości. Mąż natomiast zastanawiał się nad ochroną owych ptaków przed lisami, ponieważ obok znajduje się lasek. A Babcia podziwiała kwiaty na łące, która była niedaleko.

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      Po tych naszych dylematach i wzdychaniach do kurek i łąki, udaliśmy się w okolice domu.

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      Tam przywitała nas rabata w żwirze i idąc prosto ujrzeliśmy ogród angielski, który był tak piękny, że nie mogliśmy oderwać oczu od roślin i zapylaczy.

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      Następnie przeszliśmy do niewielkiego ogrodu leśnego, przez ogród ziołowy w żwirze, który często oglądałam na zdjęciach na blogu Kasi.

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      Potem udaliśmy się w okolice inspektu i szklarni. Przyznam się Wam, że byłam bardzo wścibska, bo zajrzałam nawet do kuwet, gdzie zostały wysiane maki :P

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham
      spójrzcie na te detale ♥

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham


      Chodziliśmy po ogrodzie tak trochę nie po kolei, ale każdy z nas skupiał się na innym aspekcie, więc po obejrzeniu szklarni i inspektu poszłam w grządki podwyższone. Pierwszy raz widziałam rosnącego karczocha :P

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      Prześwietliłam wszystkie rabaty, oczywiście pod kątem ogrodniczym i udałam się do ogrodu preriowego. Wydaje mi się, że jest on najważniejszym miejscem w całej posiadłości. Obejrzałam każdą roślinkę w tej części, porobiłam dokładne zdjęcia, które staną się moją inspiracją do utworzenia nowych miejsc w moim ogrodzie.

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      Z ogrodu preriowego udaliśmy się na odpoczynek pod brzózki. Z koszyka przygotowanego dla gości wzięliśmy koc i rozłożyliśmy go na trawniku. Znaleźliśmy jeszcze piłkę, więc i był czas na zabawę. To, co mnie zaskoczyło to przygotowane takie szczegóły jak, koce, piłka, czy leżaki tak, by każdy mógł wypocząć po swojemu. Odpoczynek w chłodnym miejscu był dla nas wskazany, bo tego dnia żar leciał z nieba. Aby było jeszcze milej w kawiarence można było zakupić ciasta, herbatki ziołowe i inne sezonowe napoje. Ja skusiłam się na brownie z buraków i lemoniadę z czarnego bzu, która była przepyszna. W kawiarence oczywiście było miejsce do siedzenia i odpoczynku pod dachem, ale my woleliśmy zrobić sobie rodzinny piknik. W pobliżu kawiarenki był również maluśki plac zabaw dla dzieci, z piaskownicą.

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham
      widok z miejsca, w którym odpoczywaliśmy

      Po odpoczynku udaliśmy się leśną ścieżką w okolice sklepiku, bo tam znajdowała się ostatnia część ogrodu. Wielki tunel z pomidorami, szkółka, rabaty z daliami, kwiatami ciętymi i roślinami jadalnymi, warzywnik oraz jagodnik.

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham

      W trakcie naszego pobytu nie było Kasi i Adrew, ale za to ogrodem zajmowały się dwie przemiłe ogrodniczki. Był to naprawdę świetnie wykorzystany czas i mam nadzieję, że w najbliższym czasie znów będę miała okazję zagościć w ogrodzie Kasi i Andrew Bellingham.

      To czym się zainspirowałam to nie tylko rabaty preriowe. Wprowadzę do własnego ogrodu więcej kwiatów w pojemnikach, drewnianych detali i dekoracji. Zdjęć w artykule może nie jest zbyt dużo, nie oddają do końca uroku tego miejsca, ale chciałam wspomnieć o nim, bo warto. Ogród został stworzony z pasją, opartą na doświadczeniu i angielskim smaku. Niezwykły klimat i gościnność powodują, że chce się tu wracać. Ja chcę na pewno!

      Kto też ma ochotę zobaczyć ogród Kasi i Andrew Bellingham osobiście?

      Możesz wyskoczyć do Zgorzałe w trakcie urlopu nad morzem dlatego, że to tylko godzinka jazdy samochodem od Trójmiasta. A w pobliżu jest również jezioro ;)


      ogród przydomowy, ogród Kasi i Andrew Bellingham


      Gleba w ogrodzie - zadbaj o nią naturalnie

      $
      0
      0

      Gleba w ogrodzie pełni bardzo ważną rolę i warto o nią dbać, tak jak o nasz organizm. Dzięki temu, że jadamy zróżnicowane pokarmy, bogate w różne składniki pokarmowe, jesteśmy zdrowi i możemy funkcjonować bez żadnych problemów. Aby nasza gleba dała duży plon, a uprawa na niej mogłaby być intensywna, należy o nią zadbać. Zobacz jak ja to robię.

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy

      Gleba w ogrodzie stabilizuje rośliny i dostarcza im niezbędnych składników pokarmowych, dlatego im lepsza jej kondycja, tym sprawniej korzenie roślin pobierają dla siebie składniki pokarmowe, wodę i tlen. Pomagają mieszkające w niej mikroorganizmy, które zamieniają materię organiczną w składniki odżywcze dla roślin, tym samym dokarmiając ją. Usuwają również metale ciężkie z gleby.


      1. POPRAWIENIE STRUKTURY GLEBY



      Większość warzyw ma wysokie wymagania glebowe, dlatego najlepsze są gleby o gruzełkowatej strukturze, przewiewne, szybko nagrzewające się wiosną oraz przepuszczalne i aktywnie biologiczne. Powinny mieć też dużą pojemność wodną i sorpcyjną. 
      Właściwości gleb lekkich (niedostatecznie zatrzymują wodę, która szybko przesiąka do niższych partii, stając się niedostępna dla roślin) można poprawić przez systematyczne stosowanie obornika, kompostu i nawozów zielonych. Właściwości gleb ciężkich (zimne, nadmiar wody, która powoduje gnicie korzeni) poprawia się, stosując torf, gruboziarnisty piasek lub kompost. Można też zastosować wapnowanie, które nie tylko zmienia odczyn podłoża, ale też ułatwia tworzenie się struktury gruzełkowatej w podłożu. Nadmiar nieprzepływowej wody w glebach gliniastych powinno się odprowadzić drenażem. Doprowadzenie słabych gleb do stanu sprzyjającego uprawie warzyw jest bardzo pracochłonny, ale możliwy.


      Jak najłatwiej poprawić strukturę gleby w ogrodzie?


      Rozłóż liście, ściętą trawę, obornik i inne składniki kompostowe, tworząc 30-centymetrową warstwę i pozostaw na zimę. Wiosną, w większości rozłożony materiał przekop, mieszając go z glebą.


      2. NAWOŻENIE GLEBY



      Warzywa mają różne wymagania pokarmowe, od wysokich po niskie. Największe mają rośliny o płytkim systemie korzeniowym (cebula, ogórek, kalafior, sałata, papryka), niewiele mniejsze - kapusta, rabarbar, chrzan, szpinak, rzodkiewka, rośliny strączkowe. Na słabszych glebach wyrosną też niektóre warzywa korzeniowe, pomidory i szparagi.
      W trakcie wegetacji rośliny pobierają z gleby niezbędne składniki pokarmowe, a część z nich jest z gleby wypłukiwana. Stosując nawożenie przedsiewne pod wieloma postaciami, zapobiegamy zmniejszaniu się żyzności gleb. Nawożenie organiczne poprawia strukturę gleby, wzbogaca ją w składniki pokarmowe (np. azot, fosfor, potas, wapń, magnez) oraz wyrównuje bilans wodny. Wśród nawozów organicznych największe znaczenie mają obornik, kompost i nawozy zielone, choć potrzebują uzupełnienia innych nawozów. 


      Obornik



      Nawóz ten zawiera mnóstwo składników mineralnych, tj. azot, potas, fosfor, cynk, żelazo, magnez, wapń. Obornik powinno stosować się późną jesienią lub wczesną wiosną, głównie pod uprawę warzyw o wysokich wymaganiach, jak kapusta. Nawóz ten wymieszany z ziemią przekształca się w próchnicę, która wpływa na poprawę struktury i jakość gleby oraz wzbogaca ją w pożyteczne mikroorganizmy. Pochodzenie obornika decyduje o zawartości w nim składników pokarmowych i jego przeznaczeniu. Obornik bydlęcy nadaje się dla gleb lekkich, gdyż zawiera dużo potasu. Obornik koński -  dla gleb ciężkich, wilgotnych i zimnych, gdyż posiada mało wody i dużo substancji organicznych. Obornik świński ma dużo potasu i mało wapnia. Owczy natomiast jest przeznaczony do roślin o wysokich wymaganiach, bo zawiera dużo azotu. Obornik kurzy i gołębi zawiera azot, potas i fosfor.
      W sprzedaży najłatwiej dostępny jest obornik granulowany, pozbawiony wody i sprasowany. Wymieszany z glebą pęcznieje, a zawarte w nim składniki stają się przyswajalne dla roślin.

      Gdzie kupić? u rolnika, na OLX, wypatruj ogłoszenia na bramach i tablicach ogródków działkowych lub zagadaj jakiegoś działkowicza

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy
      obornik granulowany


      Kompost



      Nawóz ten powstaje przez stopniowy rozkład materii organicznej zawartej w resztkach roślinnych, tj. skoszona trawa, chwasty (bez nasion), liście, odpadki kuchenne, trociny itp. Proporcja materiału mokrego do suchego powinna wynosić 1:1. Resztki roślinne, trawa, czy obierki podnoszą wilgotność, a suche liście, gałązki, gazety, kartony rozluźniają masę. Wskazane jest również przerabianie kompostu, czyli dokładne przekładanie warstw ze spodu na wierzch i odwrotnie, by nastąpił równomierny rozkład materii organicznej. Powinno się go mieszać 3 razy do roku. Czas dojrzewania kompostu wynosi od 12 do 18 miesięcy w zależności od użytego materiału.
      Kompost rozkłada się wiosną na przygotowany do siewu bądź rozsady zagon. Lepiej nie robić tego przed wyznaczeniem ścieżek dlatego, że w ten sposób marnuje się ten cenny nawóz.
      Kompost wykonasz samodzielnie  albo...

      Gdzie kupić? w zakładzie utylizacyjnym przy wysypisku śmieci, np. w Gdańsku

      Do przyspieszenia kompostowania można użyć naturalnych starterów, m.in. domowej szczepionki drożdżowej (wymieszać drożdże z cukrem i deszczówką), czy otrębów Bokashi. Oprysk Emami również przyspieszy rozkład resztek roślinnych i odpadów. Można też przygotować gnojówki roślinne, np. z mniszka lekarskiego oraz zastosować grzybnie przeznaczone do tego celu. Ponadto, sprzedaży są dostępne drożdże kalifornijskie.

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy

       

      Nawozy zielone



      Nawozy zielone stanowią nie tylko bogate źródło materii organicznej, ale też poprawiają strukturę gleby i jej bioaktywność. Nawóz zielony wysiewa się w formie przedplonu lub poplonu, bądź w trakcie nieużytku ziemi. Warto nie zostawiać grządek pustych w drugiej połowie lata i wszystkie przerwy między uprawami należałoby wykorzystać na wysiew roślin na nawozy zielone. Przedplon wysiewa się wiosną, a przekopuje się minimum dwa tygodnie przed zasadzaniem sadzonek roślin. Gleba jest wtedy wysuszona i siew nasion będzie nierównomierny. Warzywa uprawiane po tych nawozach muszą być obficiej podlewane.
      Rośliny na nawozy zielone wysiewa się od końca do lipca i połowy sierpnia (przekopuje się je jesienią) i do końca sierpnia (przekopuje się je wiosną). Najlepszym nawozem zielonym są rośliny motylkowe (inaczej bobowate), które szybko rosną i wytwarzają dużo zielonej masy. Pobierają one azot z powietrza i przenoszą go do gleby przez działanie bakterii w wypustkach korzeni. Są to łubin, seradela, peluszka, koniczyna, wyka, bobik, lucerna. Na nawóz zielony nadaje się też gorczyca, rzepak, słonecznik, żyto, jęczmień oraz facelia, która jest rośliną miododajną i fitosanitarną (poprawia zdrowotność gleby).

      Gdzie kupić?  w sklepach ogrodniczych stacjonarnych i internetowych, marketach budowlanych, na allegro

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy
      facelia wysiana w zeszłym roku


      Szczepienie gleby pożytecznymi mikroorganizmami



      Zaszczepianie gleby pożytecznymi mikroorganizmami (Emy) przyspiesza rozkład materii organicznej i zwiększa dostępność składników mineralnych, głównie azotu. Pożyteczne mikroorganizmy w niej zawarte wypierają chorobotwórczą mikroflorę, zamieniając jej charakter na regenerujący lub rewitalizujący.  Ponadto, zastosowanie preparatów z Emami kondycjonuje glebę i optymalizuje jej gospodarkę wodno-powietrzną oraz sprzyja tworzeniu struktury gruzełkowatej.
      Zaszczepianie gleby pożytecznymi mikroorganizmami wykonuje się dwa razy do roku, jesienią i wiosną, w trakcie deszczowej pogody, w formie oprysku. Co ważne, nie należy używać do tego wody chlorowanej.

      Gdzie kupić? w sklepie internetowym producenta lub w innych sklepach internetowych zajmującymi się sprzedażą takich preparatów, na allegro

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy
      Korzystam z tego preparatu, następnym razem kupię wersję wzbogaconą

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy
      Powyższy preparat łączy się z EmFarma w celu higienizacji i regeneracji gleby. Ponadto, hamuje inwazję chorób pleśniowych oraz oczyszcza glebę z opuchlaków i pędraków.


      Humus / biohumus / wermikompost / kompost koprolitowy



      Te cztery wyżej wymienione nazwy tyczą się jednego produktu, czyli nawozu uzyskanego z odchodów dżdżownicy kalifornijskiej. Biohumus zawiera dużo składników mineralnych, w tym sporo wapnia i magnezu. Poprawia strukturę i żyzność gleby, pomaga utrzymać jej właściwą wilgotność, ułatwia wytwarzanie struktury gruzełkowej, optymalizuje pobieranie substancji pokarmowych przez korzenie rośliny oraz zapewnia rozwój pożytecznej mikroflory. Większość preparatów aplikuje się do gleby za pomocą jesiennego oprysku. W sprzedaży jest dostępna forma płynna i proszkowa.

      Gdzie kupić? w sklepach ogrodniczych stacjonarnych i internetowych, marketach budowlanych, na allegro, na stronie producenta

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy
      Warto zwrócić uwagę czy w kupionym przez nas produkcie nie ma dodatku nawozów sztucznych.


      Dolomit



      Wapnowanie ułatwia tworzenie się struktury gruzełkowatej, pozwala utrzymać odpowiednie dla warzyw pH oraz zwiększa dostępność zawartych w niej niektórych składników, np. azotu, fosforu, potasu, magnezu, molibdenu.
      Przed wapnowaniem gleby w ogrodzie należy ocenić jej stopień zakwaszenia, czyli określić pH. Najprościej byłoby poobserwować rośliny wskaźnikowe (wypisałam je w poście Efektywne i funkcjonalne zaplanowanie warzywnika), ale dokładniejszą ocenę da użycie kwasomierza glebowego lub pH-metru. W sklepach ogrodniczych dostępne są również mierniki kwasowości gleby. Większość roślin w warzywniku preferuje odczyn obojętny, czasami lekko kwaśny. Zatem jeśli ziemia wykazuje odczyn kwaśny najlepiej użyć dolomitu, który jest naturalnym nawozem wapniowo-magnezowym. Może być stosowany na wszystkich glebach i pod wszystkie rośliny. Stosuje się go w dawce 6-10kg/10m2, przed zimowym przekopaniem gleby. 
      Najlepiej wapnować glebę późnym latem i jesienią, co 3-4 lata, po zebraniu plonu, a przed przekopaniem gleby, ale nie później niż 2 tygodnie przed jesiennym nawożeniem nawozami organicznymi. Wapnowania nie należy łączyć z obornikiem dlatego, że mogą nastąpić duże straty azotu, który w postaci amoniaku ulatnia się do atmosfery. Na świeże wapnowanie źle reagują: fasola, groch, marchew, pietruszka, seler, pasternak, pomidor, ogórek,  dynia i powinno się je uprawiać w drugim roku po nawożeniu.

      Gdzie kupić?  w sklepach ogrodniczych stacjonarnych i internetowych, marketach budowlanych, na allegro

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy


      Popiół drzewny


      Popiół po spaleniu niemalowanego i nieimpregnowanego drewna jest świetnym organicznym nawozem mineralnym dlatego, że zawiera wapń, potas, fosfor i magnez. Zawartość procentowa zależy od rodzaju spalanego materiału i od gatunku drzewa. Popiół drzewny wpływa pozytywnie na gruzełkowatość gleby i działa odkwaszająco. Nawozi się go wiosną lub jesienią, ale należy zachować ostrożność, bo łatwo go przenawozić.

      Gdzie kupić? na OLX, od rodziny i znajomych


      Mączki skalne


      Mączki skalne są świetnym nawozem uzupełniającym brak składników mineralnych w podłożu, a przy tym wolno rozkładającym się. Dodatkową ich zaletą jest fakt, że nie można ich przenawozić.

      • Mączka bazaltowa
      Mączka bazaltowa to naturalny mineralny środek poprawiający właściwości gleby, m.in. zwiększa jej pojemność wodną, zatrzymuje azot, zapobiega rozprzestrzenianiu się chorób i szkodników. Ponadto, ma właściwości odkwaszające. Mączka ta doskonale współdziała z pożytecznymi mikroorganizmami, biohumusem, czy obornikiem. Jest bogata w makro i mikroelementy, tj.: krzemionka (około 50%), glin, żelazo, wapń, magnez, sód, tytan, potas, fosfor, mangan, bor i siarka.
      Mączkę bazaltową aplikuje się przez głębokie przekopanie jej jesienią tak, aby trafiła wprost do korzeni roślin. Można również mieszać ją z wierzchnią warstwą ziemi przed samym siewem.

      Gdzie kupić?  w internetowych sklepach ogrodniczych, na allegro i OLX

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy

      • Mączka granitowa
      Mączkę granitową można zaaplikować do warzywnika jedynie po uzupełnieniu niedoboru wapnia dolomitem. W innym przypadku nada się jedynie do uprawy roślin kwasolubnych, np. borówki amerykańskiej, jagoda kamczacka, żurawina. Mączka granitowa zawiera za to ponad 70% krzemionki, trochę glinu i śladowe ilości innych składników mineralnych.

      Gdzie kupić? na allegro, w internetowych sklepach ogrodniczych, u kamieniarzy

      • Glinka bentonitowa (bentonit wapienny)
      Ten rodzaj mączki ma bardzo duże zastosowanie, nie tylko w ogrodnictwie. Dzięki swoim właściwościom utrzymuje wodę w podłożu i dlatego świetnie nadaje się do gleb piaszczystych. Zapobiega również wymywaniu się składników mineralnych, usuwa toksyny i metale ciężkie oraz poprawia strukturę gleby. Bentonit zawiera ok. 60% krzemionki, trochę glinu, a także żelazo, magnez, sód i potas, wapń i inne.

      Gdzie kupić? na allegro,  w sklepie ze zdrową żywnością, w sklepie rolniczym stacjonarnym i internetowym


      Mączki zwierzęce


      Są to nawozy produkowane z odpadów poubojowych, z kości, rogów i z krwi. Charakteryzują się wolnym rozkładem, dzięki czemu dłużej utrzymują się w podłożu. Wszystkie trzy wyżej wymienione mączki można mieszać razem ze sobą, otrzymując w ten sposób pełnowartościowy nawóz organiczny. Niestety mączka kostna i z krwi są ciężko dostępne. Znalazłam informacje, że mączkę kostną sprzedaje się dla zwierząt w celu uzupełnienia wapnia, a mączkę z krwi jako zanętę dla ryb.

      • Mączka rogowa
      Nawóz z rogów może być sprzedawany w różnej formie: mączki, grysu lub wiórów, im drobniejsza postać, tym szybciej zostanie przetworzona przez mikroorganizmy.  Mączka rogowa zawiera głównie azot i fosfor.

      Gdzie kupić? sezonowo w Lidlu (cały czas poluję), na OLX, na allegro


      Ziemia okrzemkowa (diatomit)


      Ziemia okrzemkowa powstaje ze skamieniałych pancerzyków jednokomórkowych glonów, zwanych okrzemkami. Ma różnorodne zastosowanie, m.in. w ogrodnictwie. Utrzymuje odpowiedni poziom wilgoci w glebie, jest nośnikiem substancji odżywczych w glebie,zwiększa odporność roślin na choroby, pasożyty, inne patogeny i szkodliwe czynniki zewnętrzne (np. suszę). Krzemionka to inaczej dwutlenek krzemu, który korzystnie wpływa na rozwój korzeni oraz zwiększa odporność roślin na choroby i szkodniki przez usztywnienie liści i łodyg. Ziemię okrzemkową najlepiej zastosować w formie pylastej bezpośrednio przed siewem nasion.

      Gdzie kupić?  w internetowych sklepach ogrodniczych, allegro, sklepy ze zdrową żywnością stacjonarne i internetowe


      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy
      Przy kupnie okrzemki warto zwrócić uwagę na skład i cenę

      Przeszukując artykuły internetowe w celu zakupu różnych postaci nawozów naturalnych dla własnego użytku okazało się, że wiele z nich jest w Polsce niedostępnych. Zauważyłam, że firmy produkujące naturalne nawozy mało się reklamują. Czy tylko ja widzę pełno informacji o sztucznych nawozach mineralnych?

      W najbliższym czasie opublikuję post o niedoborach składników mineralnych u roślin, ich rozpoznaniu i uzupełnieniu naturalnymi preparatami. Mam w planach jeszcze artykuł o nawożeniu pogłównym roślin gotowymi preparatami naturalnymi oraz o walce ze szkodnikami.


      Czy znasz wyżej wymienione produkty? 
      Z jakich korzystasz?
      A może masz jakiś swój naturalny patent na poprawę gleby w ogrodzie?
      Daj znać w komentarzu.

      gleba w ogrodzie, ogród przydomowy

      Projekt warzywnik - zbiór plonu i wysiew kolejnych warzyw

      $
      0
      0
      Lipiec zwany przez mojego Męża lipcopadem to chyba największa anomalia tego roku. Pierwsza połowa miesiąca nie nastrajała do pracy w ogrodzie, ale za to w drugiej nadrabiłam braki. Warzywnik w tym roku jest tak prowadzony, że bez mojej ciągłej opieki daje sobie świetnie radę. Zapraszam na podsumowanie lipca Projektu warzywnik.

      Pierwszy zagon z ogórkami prezentuje się zacnie. Kładące się już na ziemi pędy ogórków zostały podwieszone za pomocą snopowiązałki do drewnianej podpory. Cieszy mnie bardzo, że pokazały się już kwiaty.


      Obok ogórków rosną papryki: słodka Polka i Cayenne, na których jest już mnóstwo strąków. Niestety na niektórych okazach zaobserwowałam czerniejące smugi. Muszę to jeszcze dokładnie sprawdzić, ale wychodzi, że podczas ochłodzenia rośliny zaczęły szybciej pobierać azot, przez co nie mogą się wybarwić.


      Na drugim zagonie marchewki mają się świetnie i naprawdę jestem z nich dumna. Są duże, kształtne, bez dziur i pęknięć. Obok marchwi posadzony jest jeden rządek pora i żałuję, że o jeden za mało. Przygotowuję z niego pyszny bigos, dodaję do gara chłopskiego, czy do pizzy. Nadaje się naprawdę do wielu potraw. Na bieżąco zajadamy marchewki i pory.



      Na trzecim zagonie dumnie prezentuje się kukurydza. Nie jest jeszcze taka wysoka, bo ma dopiero ponad metr, ale mam ogromną nadzieję, że wyda owoce. Obok kukurydzy kilkukrotnie wysiewałam fasolkę żółtą szparagową. Wykiełkowała dopiero za trzecim razem po wysianiu nasion innej firmy. Na tym zagonie rosną jeszcze cukinie, również wysiane po raz drugi.


      Za kukurydzą, fasolką i cukinią rosną truskawki, które zostały porządnie odchwaszczone. A za nimi, po zebraniu groszku, posiałam koperek i buraczki, ale niestety marnie wschodzą.


      Ziemniaki rosną jak szalone na końcu warzywnika. Zaczęłam wykopywać je po przekwitnięciu kwiatów. Ziemniaki w sezonie zjadamy dość często, bo takie prosto wykopane smakują najlepiej. Niedługo będę musiała zebrać całość, by w to miejsce wysiać warzywa na poplon.



      A jak ma się twój warzywnik?

      Naturalne nawożenie roślin w ogrodzie

      $
      0
      0
      W ostatnim czasie pisałam o zatroszczeniu się o glebę w ogrodzie, by wspierać zamieszkałe w niej mikroorganizmy. Odpowiednią strukturę i pH gleby oraz jej żyzność uzyskuje się dzięki stosowaniu naturalnemu nawożeniu przedsiewnemu. Sprawia ono, że mikroorganizmy mają jak pączki w maśle. Dziś postanowiłam poruszyć temat nawożenia roślin w trakcie wegetacji. Wyjaśnię jak jest ono ważne dla plonu oraz zaproponuję naturalne preparaty dla roślin ogrodowych.


      SKŁADNIKI ODŻYWCZE POTRZEBNE ROŚLINOM DO ŻYCIA


      Nawożenie pogłówne odbywa się w trakcie wegetacji roślin. Dzięki niemu uzupełniane są składniki odżywcze zużywane na ich wzrost, kwitnienie i owocowanie. Nawożenie powinno zatem zapewnić roślinom właściwą zawartość składników odżywczych przez cały okres wzrostu i rozwoju, co da wydanie odpowiedniego plonu pod względem ilościowym i jakościowym.

      Każda roślina do budowy potrzebuje trzech podstawowych składników odżywczych, jakimi są:
      • azot - odpowiada za przyrost zielonej masy, pobudza wzrost roślin i nadaje im intensywnie zieloną barwę
      • fosfor - odpowiada za budowę i wzrost systemu korzeniowego, wpływa na krzewienie się roślin oraz powstawanie kwiatów i owoców
      • potas - odpowiada za gospodarkę wodną, wpływa na obfitość kwitnienia i owocowania oraz odporność roślin na suszę i niską temperaturę

      Inne makroskładniki podczas wegetacji roślin też są ważne, tj:
      • wapń - odpowiada za przyswajanie wielu składników pokarmowych, wyrównywanie pH
      • magnez - bierze udział w fotosyntezie, wpływa na wybarwienie liści
      • siarka - uodparnia rośliny na choroby grzybowe, pierwiastek budulcowy

      W procesach życiowych uczestniczą także mikroelementy, tj: żelazo, cynk, miedź, bor, mangan i molibden, które wpływają na przyswajanie innych składników mineralnych oraz na kondycję, wygląd oraz zdrowotność roślin. Z powietrza i wody zostają pobrane także węgiel w postaci dwutlenku węgla, tlen i wodór. Bez dostarczenia światła, ciepła i wody plon będzie marny.


      NAWOŻENIE ROŚLIN W TRAKCIE WEGETACJI


      Naturalne nawozy poprawiające właściwości gleby zawierają komplet pierwiastków i z reguły ich ilości powinny wystarczyć roślinom. Niestety zdarza się tak, że mogą mieć one problem z pobieraniem i przyswajaniem tych składników mineralnych, m.in. przez niekorzystne warunki atmosferyczne, nieodpowiedni odczyn pH gleby, czy zbyt niską zawartość materii organicznej. Wszystkie zachodzące procesy w podłożu i w roślinach są ze sobą ściśle powiązane, a składniki mineralne mogą oddziaływać na siebie pozytywnie (zwiększając możliwość pobierania jednego składnika przez drugi) lub negatywnie (utrudniając pobieranie jednego składnika przez inny). Ponadto, gleby zawierają różne ilości składników odżywczych i każda roślina może pobierać te właśnie elementy w sposób różnorodny z tej oto gleby, w zależności od faz i okresów jej rozwoju. Dlatego tak ważne jest stosowanie nawozów naturalnych pod różnymi postaciami.

      Poniżej przedstawiam naturalne preparaty wspomagające wzrost i rozwój roślin.


      Otręby Bokashi


      Otręby Bokashi to zaczyn do kompostowania odpadów kuchennych i resztek roślinnych, który można użyć na parę sposobów -  w postaci płynnej, nawozu organicznego, czy dodatku do kompostu. Mimo różnego efektu końcowego postępowanie z Bokashi jest podobne. Materiał do kompostowania należy przełożyć otrębami Bokashi i zamknąć w szczelnym opakowaniu. Po tygodniu lub dwóch powinno się zebrać wyprodukowany płyn co 2-3 dni, rozcieńczyć go w stosunku 1:50 i podlewać nim rośliny. Pozostały materiał z resztek zostanie pokryty białą pleśnią (grzybami, które pomagają w produkcji antybiotyków i antyutleniaczy), który można zakopać (co najmniej 20cm warstwą ziemi) i wysadzać na nim rośliny. Innym rozwiązaniem jest zmieszanie go z kompostem, przykrywając 20cm warstwą. 
      Nawozy powstałe z otrębów Bokashi poprawiają warunki biofizykochemiczne w glebie i eliminują patogeny glebowe oraz wspomagają krzewienie i siłę wzrostu roślin.

      Gdzie kupić? w sklepach internetowych oferujących produkty probiotyczne, np. ProBiotics, Probioem; na allegro

      nawożenie roślin, ogród przydomowy
      Resztki kuchenne i przekwitnięte kwiaty posypane otrębami Bokashi


      Szczepionki mikoryzowe


      Mikoryza to współpraca grzybów i korzeni. Stosując tę metodę nawożenia można zaobserwować lepszy wzrost i rozwój roślin, ich odporność na niekorzystne warunki, poprawę jakości kwitnienia oraz zwiększenie plonowania. W sprzedaży jest ogromny wybór produktów, z różnymi rodzajami grzybów dla poszczególnych roślin. Mikoryzę stosuje się tylko raz w ciągu życia rośliny.

      Gdzie kupić? w sklepach ogrodniczych stacjonarnych i internetowych, marketach budowlanych, na allegro, na stronie producenta
       

      Astvit


      Jest to nawóz ekologiczny, powstały z samoistnie przefermentowanej materii naturalnej. Leczy, dokarmia i uodparnia rośliny, mikoryzuje oraz wzmacnia system korzeniowy. Astvit zawiera niezbędne makroskładniki do prawidłowego wzrostu i rozwoju roślin (azot, fosfor, potas, wapń, magnez, siarka, sód) i mikroelementy (żelazo, mangan, cynk, miedź, bor, chrom żelazo, mangan, cynk, miedź, bor, chrom) w postaci przyswajalnej przez rośliny. 
      Astvit można stosować doglebowo bądź dolistnie (daje szybszy efekt). 

      Gdzie kupić? na stronie producenta, na allegro


      nawożenie roślin, ogród przydomowy


      Nawóz z alg morskich


      Jest to roślinny preparat wspomagający uprawę roślin, m.in. zwiększa wydajność i poprawę jakości plonu, stymuluje ich wzrost, czy uodparnia na warunki stresowe (niedostatek lub nadmiar wody, porażenie przez choroby, skoki temperaturowe). Algi morskie zawierają wiele aktywnych składników fizjologicznych, tj. aminokwasy, fitohormony, witaminy, dzięki czemu wyciągi z nich mogą zasilać inne rośliny, naturalnymi i szybko przyswajalnymi składnikami.
      W sprzedaży jest mnóstwo preparatów różnych firm. Ich skład zależy od rodzaju użytych alg, tak samo jak dawkowanie. Przeważnie nawozy te stosuje się 2 - 3 razy do roku, przed kwitnieniem w trakcie kwitnienia i na początku zawiązywania owoców lub po kwitnieniu. W okresie wczesnego wzrostu preparat - pobudza i zapewnia wytworzenie systemu korzeniowego; w trakcie intensywnego wzrostu, kwitnienia i zawiązywania owoców - polepsza ten proces.

      Gdzie kupić? w stacjonarnych i internetowych sklepach ogrodniczych, na stronach producentów, na allegro


      Humus / biohumus / wermikompost / kompost koprolitowy


      Te cztery wyżej wymienione nazwy tyczą się jednego produktu, czyli nawozu uzyskanego z odchodów dżdżownicy kalifornijskiej. Preparat zawiera dużo składników mineralnych, w tym sporo wapnia i magnezu. 
      Zastosowanie biohumusu 2-4 razy dolistnie w okresie wegetacji rośliny powoduje wysokie i zdrowe plonowanie, nawet na słabych glebach. A po paru latach systematycznego stosowania można doprowadzić do poprawienia klasy gleby.

      Gdzie kupić? w sklepach ogrodniczych stacjonarnych i internetowych, marketach budowlanych, na allegro, na stronie producenta

      nawożenie roślin, ogród przydomowy
      Biohumus sprzedawany jest wersji płynnej i proszkowej


      Wyciąg z kompostu


      Stworzony własnoręcznie kompost to podstawa nawożenia roślin w ogrodzie. Ale czy używany był przez Ciebie doglebowo w formie płynnej? Taka dawka składników odżywczych na pewno wpłynie pozytywnie na rozwój roślin.
      Wykonanie tego nawozu jest banalne. Wystarczy zmieszać dobrze rozłożony kompost z deszczówką w stosunku 1:6 i pozostawić do rozpuszczenia, od czasu do czasu mieszając. Takim płynnym nawozem należy podlewać rośliny punktowo.

      Gdzie kupić? w zakładzie utylizacyjnym przy wysypisku śmieci, np. w Gdańsku, na allegro można kupić kompost ogrodowy Compo Bio


      Gnojówki roślinne


      Gnojówki roślinne są darmowym nawozem do wykonania samemu. Wystarczy nazbierać rośliny do wiadra, poprzecinać szpadlem, zalać deszczówką i odstawić do przerobienia. Gnojówki roślinne przygotowuje się przeważnie z pokrzywy, żywokostu, skrzypu polnego, ogórecznika lekarskiego, czy mniszka lekarskiego (dla roślin kwasolubnych). Żywokost, pokrzywa i ogórecznik lekarski są bogate w azot i potas, a więc idealnie nadają się do stymulacji rozwijających się roślin. Natomiast skrzyp zawiera krzem pomocny, np. przy ogórkach, papryce, pomidorach, czy warzywach kapustnych. 


      Zawiesina z obornika granulowanego


      Obornik granulowany (pozbawiony wody i sprasowany) jest łatwo dostępnym nawozem. Jego skład i zastosowanie zależy od rodzaju zwierzęcia od jakiego pochodzi. Z nawozów naturalnych to właśnie obornik jest źródłem największej ilości składników odżywczych. Zawiera azot, fosfor, potas, wapń, magnez, bor, siarkę, miedź, mangan, cynk, molibden i kobalt. Suszony nawóz organiczny charakteryzuje się znaczną zawartością tychże składników mineralnych i przekroczenie dawki zalecanej przez producenta może spowodować przenawożenie roślin.
      Aby przygotować nawóz wystarczy 5 garści obornika granulowanego zalać 10l wody i pozostawić na ok. 2 tygodnie. Do podlewania roślin taką zawiesinę rozwodnić w kolejnych 10l wody. Taki zwierzęcy nawóz w formie płynnej można wykonać również obornika niegranulowanego.
      W sprzedaży dostępny jest też płynny lub granulowany nawóz z odchodów ptaków morskich i nietoperzy, zwany guano. Zawiera łatwo przyswajalne formy azotu, fosforu, wapnia i potasu.

      Gdzie kupić? w marketach budowlanych, w ogrodniczych sklepach internetowych i stacjonarnych, na allegro

      nawożenie roślin, ogród przydomowy


      Ściółkowanie roślinami


      Ściółkowanie ma wiele plusów. Nie tylko hamuje wzrost chwastów, czy trzyma wilgoć, ale może też służyć jako nawóz. Niektóre zioła lecznicze można wykorzystać w ten sposób, np. żywokost czy lucerna bogate w azot. Wystarczy rozłożyć wyżej wymienione rośliny jako ściółkę, a podczas ich rozkładu będą uwalniać niezbędne składniki do gleby.


      Popiół drzewny


      Ten nawóz jest bogaty w potas i w trakcie trwania sezonu można nim zasilać rośliny, tj. kapusta, marchew, buraki, rzepa, czy pietruszka. Popiół należy przechowywać w szczelnie zamkniętym opakowaniu, by jego składniki się nie marnowały.


      Nawozy domowe


      Wtórne wykorzystanie wody (np. wywaru po nieosolonych warzywach, wody z akwarium, czy z gotowania jaj) daje ogromną różnorodność w nawożeniu roślin. Takie nawozy są bogate w składniki odżywcze, a tym samym pomagają nawadniać rośliny. Skorupki jaj zawierają węglan wapnia bardzo potrzebny, np. pomidorom i papryce w celu uniknięcia suchej zgniliźny. Rozsypanie ich w formie rozkruszonej uzupełni niedobór na ten składnik. Fusy z niesłodzonej kawy czy herbaty również nadadzą się na nawóz, szczególnie dla roślin kwasolubnych. Poprawiają strukturę gleby i zdolności do magazynowania wody.
      Niektóre nawozy domowe mogą budzić kontrowersje, np. nawóz ze skórek bananów. Wszystkie cytrusy zanim dotrą do nas są opryskane, m.in. fungicydami w celu zapobiegania chorobom grzybowym. Imazalil (używany najczęściej)  nie wnika do owocu, ale za to pozostaje na skórce. Według mojej dedukcji nawóz powstały ze skórek bananów nie będzie naturalny, ale kwestię wyboru pozostawiam Tobie.


      Z jakich naturalnych preparatów korzystasz w trakcie wegetacji roślin?

      nawożenie roślin, ogród przydomowy

      Viewing all 296 articles
      Browse latest View live


      <script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>