Chciałam i mam! Domek dla jeża zmajstrowany przez Pana Męża, oczywiście z moją nieWielką pomocą. Domek zrobiony jest z desek paletowych (półpaleta). Dodatkowo wykorzystaliśmy skrawek dachówki papowej, płyty pilśniowej, cienkiej siateczki do wywietrznika oraz mnóstwo śrubek.
Pan Mąż rozpoczął pracę od rozebrania palety i wyjęcia gwoździ z desek. Potem przymocował deski za pomocą śrubek, coś na kształt niedokończonego kwadratu. W tej luce powstanie przedsionek.
Po wycięciu otworu do przedsionka, przymocowaliśmy drugie piętro konstrukcji za pomocą mniejszych deseczek i śrubek (podawałam śrubki).
Następnie Pan Mąż dociął za pomocą piły mniejsze deseczki i przykręcił je tak, aby utworzyły przedsionek.
Ze skrawka płyty pilśniowej stworzyliśmy dach, który następnie pokryliśmy dachówką papową pozostałą z budowy drewutni. Do przymocowania użyliśmy śrubek.
W większości tutoriali dostępnych w internetach wywietrznik zrobiony jest z wężyka zawiniętego cienką siateczką. My natomiast wywierciliśmy nieco większy otwór, aby siateczkę przymocować śrubkami od wewnątrz domku.
Domek jedynie od zewnątrz został pomalowany lakierobejcą, wnętrze zaś wyłożyliśmy suchymi liśćmi. Ponadto, starannie wybraliśmy miejsce w jakim powinien stać. Na uboczu działki, pod tujami, z dala od zgiełku. Całość przykryliśmy stertą liści i gałązek, tak aby "nasz" jeż czuł się jak w domu :)
Co Wy na to? ;)
Chrabąszczyk